NFL
Mistrzyni olimpijska wyrzuca dwukrotną triumfatorkę AO. Jest blisko meczu ze Świątek Czytaj więcej na

Qinwen Zheng wreszcie przełamała czarną serię w meczach z Wiktorią Azarenką. Mistrzyni olimpijska potrzebowała dwóch setów, by uporać się z dwukrotną triumfatorką Australian Open. Chinka zwyciężyła 6:3, 6:4 i awansowała do trzeciej rundy Indian Wells. To spotkanie było bardzo ważne dla Igi Świątek, ponieważ Zheng znajduje się w ćwiartce Polki i do ich bezpośredniego starcia może dojść bardzo szybko.
Qinwen Zheng rozpoczęła Indian Wells od wolnego losu, natomiast w I rundzie o awans musiała powalczyć Wiktoria Azarenka. Białorusinka po ciężkim boju, pokonała 259. w rankingu Clervie Ngounoue 6:4, 7:6(7). Zheng i Azarenka do tej pory mierzyły się ze sobą dwukrotnie. Pierwszy raz w 2023 roku podczas turnieju w Adelajdzie Azarenka wygrała 6:2, 7:5. Kolejny ich mecz odbył się na turnieju w Miami rok później i Białorusinka ponownie wygrała w dwóch setach, tym razem 6:4, 7:5. Mimo to faworytką dzisiejszego spotkania na Indian Wells była mistrzyni olimpijska z Paryża.
Qinwen Zheng wzięła wielki rewanż. Mistrzyni olimpijska wygrywa z Azarenką na Indian WellsSpotkanie bardzo udanie rozpoczęło się dla Qinwen Zheng. Szybko, bo już w drugim gemie udało jej się przełamać Wiktorię Azarenkę, a jako że w trzecim gemie po raz drugi obroniła swoje podanie, to prowadziła już 3:0. Od tej chwili Białorusinka wreszcie zaczęła istnieć na korcie. W czwartym gemie zdołała wygrać przy swoim serwisie i gdy gra toczyła się gem za gem, w siódmym dwukrotna mistrzyni Australian Open przełamała Zheng i “złapała kontakt”, bo zrobiło się 4:3. Chinka jednak nie pozwoliła wypuścić sobie zwycięstwa z rąk i wygrała dwie kolejny odsłony, by triumfować w pierwszej partii 6:
Drugi set miał już nieco inny przebieg. Zheng znów objęła prowadzenie, ale tym razem przy stanie 2:0 dopuściła do głosu Azarenkę. Białorusinka najpierw wygrała przy swoim podaniu, a następnie przełamała mistrzynię olimpijską, doprowadzając do wyrównania. Gdy stanęła jednak przed szansą wyjścia na prowadzenia, Zheng znów była w stanie jej odskoczyć. Chinka najpierw przełamała przeciwniczkę, a następnie wygrała gema przy swoim serwisie i zrobiło się 4:2. Wówczas wszystko wskazywało na to, że mistrzyni olimpijska z Paryża jest na prostej drodze do zwycięstwa. Nic bardziej mylnego. Azarenka ponownie pokazała kapitalny zryw i w kolejnych dwóch gemach wyrównała stan meczu. Ostatecznie był to jednak przebłysk, którym nic nie wskórała. Zheng najpirw po bardzo wyrównanym gemie przełamała Białorusnkę, a następnie pewnie, bo do zera wygrała przy swoim podaniu i przypieczętowała zwycięstwo w całym spotkaniu 6:3, 6:4.