NFL
“Milczałam, zastanawiając się, gdzie jest granica”
Siostra Grzegorza Brauna nie wytrzymała. “Wstydzę się tego, co robi”
Jestem jego siostrą i wstydzę się tego, co robi Grzegorz” – czytamy w liście Moniki Braun opublikowanym w “Tygodniku Powszechnym”. Co sprawiło, że aktorka zdecydowała się teraz zabrać głos?
Grzegorz Braun rzadko mówi na temat swoich najbliższych. Nie wszyscy wiedzą, że polityk ma znaną siostrę. Monika Braun miała okazję zagrać w dwóch wielkich produkcjach – dramacie kryminalnym Wojciecha Wójcika “Karate po polsku” oraz filmie Marka Nowickiego “Widziadło”. Obecnie wykłada na Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu. Podczas swoich zajęć uczy studentów technik prezentacji w dziedzinie sztuk wizualnych. Ostatnio głośno zrobiło się na temat jej listu opublikowanego na łamach “Tygodnika Powszechnego”, w którym bezpośrednio odniosła się do politycznej aktywności brata.
Monika Braun nie gryzła się w język. Jest rozczarowana zachowaniem brata
W swoim tekście Monika Braun podkreśliła, że jej brat na przestrzeni lat przeszedł ogromną przemianę. “Od lat obserwuję przepoczwarzanie się tego niegdyś łagodnego, miłego blondynka w brutala o zaciętej twarzy, łatwo sięgającego po przemoc, okazującego pogardę wszystkim i wszystkiemu, co nie zgadza się z jego wizją świata” – czytamy. Kobieta przez lata powstrzymywała się od komentarzy na temat polityka, jednak nie mogła dłużej pozostać obojętna wobec jego zachowania. “Milczałam, zastanawiając się, gdzie jest granica. Właśnie została przekroczona. Nie rozpoznaję w nim tamtego delikatnego, uważnego chłopca, z którym się wychowywałam” – kontynuowała. “Ostatnia napaść na Gizelę Jagielską, ginekolożkę z Oleśnicy, przelała czarę. Zarówno sama dzikość tej napaści, kompletne lekceważenie norm prawnych i społecznych w poczuciu własnej nietykalności, jak i to, że ofiarą była lekarka wykonująca swoje obowiązki, kobieta identyfikująca się z innymi kobietami (tak jak ja) – sprawiają, że chcę wyrazić wzburzenie i smutek. Może nawet rozpacz” – czytamy.