NFL
Link w komentarzu
Najnowszy sondaż wyborczy. Zdecydowany zwycięzca, koalicjanci poza sejmem
Gdyby wybory parlamentarne odbyły się w najbliższą niedzielę, zwycięzcą zostałaby Koalicja Obywatelska z wynikiem 30,5 proc. Na drugim miejscu uplasowałoby się Prawo i Sprawiedliwość, które mogłoby liczyć na 27,3 proc. poparcia. Trzecie miejsce przypadłoby Konfederacji, zdobywającej 14,1 proc. głosów. Tak wynika z najnowszego sondażu IBRiS przeprowadzonego 8-9 października 2025 roku.
KO zyskuje, PiS traci. Wyraźna zmiana trendu
Ostatnie badanie IBRiS wskazuje, że Koalicja Obywatelska odnotowała wzrost poparcia o 2 punkty procentowe w porównaniu z poprzednim pomiarem. Dla Donalda Tuska i jego ugrupowania to dobra wiadomość, zwłaszcza w kontekście jesiennych napięć politycznych i dyskusji wokół reform gospodarczych. Dla porównania, Prawo i Sprawiedliwość notuje lekki spadek – o 1 punkt procentowy – co może oznaczać, że część wyborców partii Jarosława Kaczyńskiego pozostaje niezdecydowana lub przenosi sympatie do innych ugrupowań.
Konfederacja utrzymuje trzecie miejsce, choć z lekkim spadkiem – 14,1 proc. ankietowanych zadeklarowało chęć oddania na nią głosu. Wciąż silne poparcie dla formacji Sławomira Mentzena i Krzysztofa Bosaka potwierdza, że ugrupowanie ma stabilny, lojalny elektorat. Lewica z wynikiem 7,1 proc. również odnotowuje spadek, podobnie jak PSL, które z 4,6 proc. nadal pozostaje poniżej progu wyborczego.
Nowe ugrupowania bez większych szans
Wśród partii, które znalazłyby się poza Sejmem, są Polska 2050 z wynikiem 1,6 proc. oraz Partia Razem, którą wskazało 2,9 proc. ankietowanych. Coraz bardziej widoczny staje się natomiast wzrost notowań Konfederacji Korony Polskiej, która osiągnęła 6,1 proc. – to wynik pozwalający jej przekroczyć próg wyborczy i potencjalnie wejść do parlamentu. To o 2,7 punktu procentowego więcej niż w poprzednim badaniu.
Nieco ponad 5 proc. respondentów przyznało, że nie wie jeszcze, na kogo oddałoby głos. Ten odsetek niezdecydowanych wyborców może okazać się rozstrzygający w kontekście końcowego wyniku wyborów. W praktyce to właśnie te osoby mogą przesądzić, czy przewaga KO nad PiS utrzyma się w kolejnych tygodniach, czy też nastąpi odwrócenie trendu
Symulacja podziału mandatów: żadna partia nie rządzi sama
Symulacja przeprowadzona na podstawie wyników sondażu pokazuje, że Koalicja Obywatelska mogłaby liczyć na 176 mandatów, Prawo i Sprawiedliwość – na 170, Konfederacja – na 78, Lewica – na 23, a Konfederacja Korony Polskiej – na 13. Takie rozłożenie sił w Sejmie oznaczałoby brak możliwości samodzielnego utworzenia rządu przez jakiekolwiek ugrupowanie.
Eksperci zwracają uwagę, że ewentualna większość wymagałaby porozumienia dwóch lub nawet trzech formacji. Wariant koalicji KO z Lewicą i PSL nie gwarantowałby stabilnej większości, podczas gdy ewentualna współpraca z Konfederacją wydaje się mało prawdopodobna z uwagi na ogromne różnice programowe. Z kolei PiS, mimo niewielkiej straty, również nie miałby arytmetycznych szans na samodzielne rządzenie.