NFL
Link w komentarzu
Karczemna awantura na miesięcznicy smoleńskiej. Kaczyńskiemu puściły nerwy, “grupa Putina tutaj działa”
Podczas październikowej miesięcznicy smoleńskiej na Placu Piłsudskiego w Warszawie doszło do burzliwej sytuacji. Jarosław Kaczyński, składając kwiaty pod pomnikiem ofiar katastrofy, został zagłuszony przez kontrmanifestantów, którzy skandowali „kłamca, kłamca”. Prezes PiS nie krył emocji i ostro skomentował zajście.
Miesięczne smoleńskie to już “tradycja” Prawa i Sprawiedliwości
Miesięcznice smoleńskie stały się przez lata jednym z najbardziej rozpoznawalnych “rytuałów” Prawa i Sprawiedliwości, a zarazem symbolem politycznej i emocjonalnej ciągłości tego ugrupowania. Tradycja ta została zapoczątkowana przez Jarosława Kaczyńskiego niedługo po katastrofie smoleńskiej w 2010 roku i do dziś kontynuowana jest z żelazną regularnością. Każdego miesiąca, 10. dnia, prezes PiS spotyka się z sympatykami i działaczami partii, by wspólnie oddać hołd ofiarom tragedii oraz przypominać o znaczeniu tamtych wydarzeń dla współczesnej Polski.
ZOBACZ: Anitę Werner aż zatkało, wszystko poszło na żywo. “Kompromitacja kompletna”
Podczas wystąpień Jarosław Kaczyński nie tylko wspomina brata Lecha Kaczyńskiego i pozostałych zmarłych w katastrofie, ale również odnosi się do bieżącej sytuacji politycznej w kraju. W swoich przemówieniach często podkreśla konieczność obrony wartości patriotycznych, narodowej suwerenności i pamięci historycznej, które – jak zaznacza – stanowią fundament polskiej tożsamości.
Dla zwolenników PiS miesięcznice są nie tylko formą upamiętnienia, ale też okazją do pokazania jedności i lojalności wobec lidera oraz idei, jakie reprezentuje.