Liga Mistrzów może trafić na Bliski Wschód! Wielkie obawy w Europie

Roko Sikirić po objęciu władzy w Europejskiej Konfederacji Piłki Siatkowej (CEV) mierzy się z wieloma problemami pozostawionymi przez jego poprzednika. Jednym z nich jest finałowa faza Ligi Mistrzów. CEV poszukuje miejsca, w którym Final Four mogłoby odbywać się cyklicznie. Chrapkę na tę imprezę mają mieć kraje z Bliskiego Wschodu. — Jak na razie w grę wchodzi kierunek wschodni i tego bardzo się boję — mówi w “Misji Sport” prezes PZPS Sebastian Świderski.

Klubowy sezon siatkarski wkracza w decydującą fazę. W PlusLidze już w piątek wystartują play-offy, a w Lidze Mistrzów znamy już uczestników turnieju Final Four, który wraca po kilku latach. Odbędzie się on w Łodzi i już teraz wiadomo, że w finale rozgrywek zobaczymy jedną z polskich ekip, bo JSW Jastrzębski Węgiel w drugim półfinale zmierzy się z Aluronem CMC Wartą Zawiercie. Natomiast w pierwszym starciu Perugia zagra z Halkbankiem.

Jak się jednak okazuje, CEV szuka miejsca, które organizowałoby turniej Final Four cyklicznie. Problem polega na tym, że na ten moment w grę wchodzą jedynie kraje arabskie, które od lat starają się o organizację największych wydarzeń sportowych, jak chociażby WTA Finals, które od 2024 r. odbywają się w Rijadzie w Arabii Saudyjskiej i będą tam rozgrywana przynajmniej do 2026 r.