Kubackiemu puściły hamulce. Wypalił na antenie! ➡️

Dawidowi Kubackiemu puściły hamulce. Zdradził wszystko. “Bardzo się męczyliśmy”

Po Dawidzie Kubackim w niedzielnym konkursie w Planicy było widać uczucie ulgi z racji na koniec współpracy z Thomasem Thurnbichlerem. Skoczek nie gryzł się w język i zdradził, co był największym problem u Austriaka. — Nie można było go przekonać, żeby chociaż spróbował wnieść trochę spokoju w trening. Bardzo się męczyliśmy — ocenił w Eurosporcie i dodał, co zmieni się pod wodzą Macieja Maciusiaka.
Więcej ciekawych historii znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet
Dobiegł końca sezon 2024/25 Pucharu Świata w skokach narciarskich. W ostatnich zawodach w Planicy Polacy zaprezentowali się bardzo dobrze. Najwyżej był Zniszczoł, który zakończył na siódmej lokacie. Wygrał Anze Lanisek, a drugi był Domen Prevc, który w drugiej serii ustanowił nowy oficjalny rekord świata w długości skoku.

Polecamy: Kamil Stoch było o włos od pobicia rekordu. Zabrakło mu… jednego punktu
Cykl Pucharu Świata nie był jednak dla naszych skoczków udany. Był to jeden z najgorszych sezonów w historii. Dlatego też ze stanowiskiem trenera kadry pożegnał się Thomas Thurnbichler. Austriaka zastąpi jego asystent Maciej Maciusiak, o czym na konferencji poinformował Adam Małysz. Prezes PZN poprosił jednocześnie, żeby do ostatnich zawodów nie pytać o tę sytuację skoczków. Zniszczoł potwierdził wersję Małysza, a Kubacki w Eurosporcie nie gryzł się w język, oceniając zmianę trenera.
Nie będzie tyle mieszania, zamętu i chaosu w tym wszystkim jak przez ostatnie 2,5 roku. Nasz były już trener nie potrafił się ustatkować, że jak coś robimy tak, to robimy to właśnie tak. Było tak, że wieczorem po analizie ustalamy jedną wersję, a na drugi dzień mieszamy w tym wszystkim i zmieniamy. Tak się nie dało. Przez ten czas nie można było go przekonać, żeby chociaż spróbował wnieść trochę spokoju w trening. Bardzo się męczyliśmy. Było dużo kłótni z tego powodu — stwierdził.

Kubacki ocenia współpracę Thurnbichlera ze sztabem Stocha
Przed tym sezonem Kamil Stoch zdecydował się stworzyć własny sztab. Jego trenerem został Michal Doleżal, co mogło być już pierwszym sygnałem, że relacje pomiędzy starszymi zawodnikami a Thurnbichlerem mogą nie być zbyt dobre. Kubacki w niedzielnej rozmowie dał do zrozumienia, że Austriak nie do końca chciał współpracować z zespołem trzykrotnego mistrza olimpijskiego