NFL
Koniec mitu WOŚP? Jerzy Owsiak i pytania bez odpowiedzi
Koniec mitu WOŚP? Jerzy Owsiak i pytania bez odpowiedzi
Charytatywne” dokonania Jerzego Owsiaka, choć rozpoznawalne, bledną przy jego osobistych sukcesach biznesowych, które odnosił przez lata, konsekwentnie kreując nie do końca prawdziwy wizerunek filantropa i „pierwszego dobrodzieja”. Jego nieformalny sojusz z władzą i politykami trwa od dawna, ale w ostatnich miesiącach przekroczył pewną granicę – Rubikon. Wizerunek „świeckiego świętego” zaczyna się chwiać, ujawniając coraz więcej rys.
Doskonale wyczuły to środowiska skupione wokół Klubów Gazety Polskiej oraz fani Telewizji Republika – z redaktorem naczelnym Tomaszem Sakiewiczem na czele. W odpowiednim momencie, dysponując zarówno trafną diagnozą, jak i realnymi osiągnięciami we wspieraniu potrzebujących, dali sygnał do zerwania z „religią Owsiaka” i jego nietransparentnymi przedsięwzięciami.
Republika się rozliczyła, Owsiak kręcił
„Nie daję Owsiakowi, wspieram Republikę” to pierwsza tego typu inicjatywa od lat, skierowana do widzów Telewizji Republika. Jej organizatorzy wcześniej angażowali się w pomoc powodzianom w Lądku-Zdroju, gdzie dzięki zbiórce odbudowano lokalną szkołę. Tym razem motywacją do podjęcia działania były kontrowersje wokół Jerzego Owsiaka, lidera Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Decyzja premiera Donalda Tuska o powierzeniu Owsiakowi koordynacji rządowej akcji pomocowej po powodzi wywołała mieszane uczucia już w dniu jej ogłoszenia. Czarę goryczy przelały ostatnie wątpliwości wokół finansowania i rozliczenia tych działań