NFL
Końcówka sezonu zadecyduje!
Scenariusz marzeń dla Igi Świątek! To już pewne. Ogromna szansa
Pojawia się nie jedna, a aż dwie doskonałe wiadomości dla Igi Świątek! W Seulu podczas turnieju WTA rangi 500 Polka wywiązała się z roli faworytki w 100 proc., sięgając po tytuł po emocjonującym finale. Ale teraz stawka idzie w górę, a podczas turnieju WTA rangi 1000 w Pekinie wiceliderka rankingu będzie miała niepowtarzalną szansę, aby znacząco zbliżyć się do Aryny Sabalenki. I nie tylko, bo jej wyniku musi obawiać się także Coco Gauff. “Scenariusz marzeń” to żadna fikcja — oto co stanie się za kilka dni w Chinach i jak skorzystać na tym może Iga Świątek.
Już przed turniejem w Seulu dowiedzieliśmy się, że Aryna Sabalenka robi sobie kilka tygodni przerwy od tenisa ze względu na niegroźny uraz. Zrezygnowała z występu w imprezie WTA rangi 1000 w Pekinie, co będzie miało konsekwencje dla jej sytuacji w rankingu. Rok temu dotarła tu do ćwierćfinału, więc teraz na pewno straci 215 pkt ze swojego dorobku.
Obecnie przy jej nazwisku znajduje się 11225 pkt, po rozpoczęciu turnieju w Pekinie zostanie już “tylko” 11010 pkt. To wciąż ogromna liczba, ale przewaga nad Igą Świątek topnieje, a Polka robi wszystko, co w jej mocy, by jeszcze w tym roku powalczyć o miejsce na szczycie klasyfikacji najlepszych tenisistek świata. A po wycofaniu Aryny Sabalenki z gry pojawia się jeszcze jedna ważna wiadomość przed startem w Pekinie.
Teoretycznie jeszcze kilka dni temu przewaga nad Coco Gauff w rankingu WTA wydawała się niewielka. Polka zrobiła jednak dużo, by ją zwiększyć, wygrywając turniej w Seulu. Teraz wynosi ona dokładnie 559 pkt, ale to nie wszystko. Amerykanka broni w Pekinie tytułu wywalczonego przed rokiem, więc tym razem może w najlepszym dla siebie scenariuszu jedynie utrzymać obecny dorobek.
O to nie będzie wcale łatwo, bo główną faworytką do mistrzowskiego tytułu będzie Iga Świątek. Rok temu Polki zabrakło w obu wielkich turniejach w Chinach, a teraz może wyłącznie zyskiwać kolejne punkty.