NFL
Igi Świątek po porażce zapadła się pod ziemię. Bezprecedensowa sytuacja

Najpierw bolesna porażka z Alexandrą Ealą w ćwierćfinale Miami Open, a potem przedłużające się milczenie. Obecna sytuacja Igi Świątek może martwić tenisowych fanów. Polka nie jest aktywna w mediach społecznościowych, jej występ w turnieju kwalifikacyjnym do Billie Jean King Cup w Radomiu jest bardzo mało prawdopodobny i pozostaje pytanie: co dalej? Wyjaśniamy.
2:6, 5:7. Takim wynikiem Iga Świątek przegrała z Alexandrą Ealą w ćwierćfinale Miami Open i odpadła z turnieju. Tuż po tym meczu udzieliła wywiadu dla stacji Canal+. — Na pewno nie lubię dostawać podpowiedzi co punkt, więc pod koniec meczu nie dawałam rady skoncentrować się nawet na tym, co się dzieje na korcie, ale na pewno przemyślimy to — mówiła, o czym pisaliśmy tutaj. I od tamtego momentu zapadła się pod ziemię
Trwa milczenie Igi Świątek. Wyjaśniamy, co dalej
Niemalże zawsze — nawet po porażkach — druga rakieta świata podsumowywała swoje występy w mediach społecznościowych (najczęściej na Instagramie). Od porażki z Ealą nic takiego jednak nie miało miejsca. Polka milczy, co budzi powoli coraz większy niepokój. W poniedziałek nasza rodaczka została “przyłapana” przez “Fakt” pod jedną z warszawskich restauracji, ale oficjalnych komunikatów brak.
A to sprawia, że nie wiadomo także, co z jej występem w zbliżającym się turnieju kwalifikacyjnym do Billie Jean King Cup w Radomiu. Teoretycznie Świątek wciąż mogłaby dołączyć do ekipy Biało-Czerwonych, ale na ten moment wydaje się to bardzo mało prawdopodobne, co przyznał znany dziennikarz Bartosz Ignacik na antenie Canal+. — Raczej nie, raczej nie. Nie jest przez Dawida Celta powołana — mówił.
Czytaj też: Jelena Rybakina ostatecznie odwróciła się od Rosji. Oj, to zaboli
Więc pozostaje pytanie: co dalej? Na wieści od samej zawodniczki trzeba poczekać, ale wstępnie wiadomo już, kiedy wróci na kort. Najwcześniej stanie się to 14 kwietnia, bo właśnie wtedy rusza WTA 500 w Stuttgarcie. To właśnie w tych zawodach Świątek ma zagrać w najbliższym czasie. Miejmy nadzieję, że do tego czasu zdąży w pełni się zregenerować i wrócić do optymalnej dyspozycji.