NFL
Iga Świątek nie miała litości! 👏 ➡️

Deklasacja! Iga Świątek była bezlitosna! Rywalka mogła tylko patrzeć
Iga Świątek w trzeciej rundzie turnieju WTA 1000 w Indian Wells! Polska tenisistka pokonała Carolinę Garcię 6:2, 6:0. To był komfortowy triumf 23-latki, która w ten sposób potwierdziła, że ma chrapkę na obronę mistrzowskiego tytułu w Kalifornii. Z całą pewnością raszynianka nie mogła wyobrazić sobie lepszego wejścia w imprezę nazywaną “piątym Wielkim Szlemem”
A przecież losowanie nie było szczególnie udane dla naszej reprezentantki, bo już na start trafiła na dość wymagającą rywalkę. Co prawda Garcia zajmuje w tym momencie dopiero 71. pozycję w rankingu WTA, ale to tenisistka uznana, która wiele razy potrafiła już napsuć krwi wielkim faworytkom. Sama zresztą jeszcze niedawno należała do ścisłej światowej czołówki i biła się o najważniejsze laury, a w swoim CV ma m.in. tytuł w WTA Finals. W potyczce ze Świątek, jak się okazało, była jednak kompletnie bezradna.
Początek starcia to jednak nerwowa gra z obu stron, co zaowocowało serią przełamań. W trzech pierwszych gemach żadna z tenisistek nie była w stanie utrzymać własnego serwisu, a każdy gem kończył się wynikiem do 15. To zmieniło się dopiero w czwartej partii, kiedy to Polka dobrze zaprezentowała się przy swoim podaniu i powiększyła prowadzenie na 3:1.
Dwa asy serwisowe Igi Świątek! A potem set
Chwilę później Francuzka doprowadziła do stanu 2:3, ale Świątek szybko znów odskoczyła na dwa gemy przewagi. Pomogły jej w tym dwa efektowne asy serwisowe. To napędziło wiceliderkę rankingu WTA, która krótko po tym po raz trzeci w secie zapisała na swoim koncie przełamanie i wygrywała już 5:2. A po kolejnym, nieco dłuższym gemie, mogła cieszyć się z wygranej w secie trwającym zaledwie 35 minut.
Uskrzydlona takim obrotem spraw Świątek już na początku drugiej odsłony odebrała serwis rywalce. Ta nie była w stanie odpowiedzieć tym samym i ekspresowo zrobiło się 2:0 z perspektywy przedmeczowej faworytki. Następny gem również wpadł na konto Polki i Świątek prowadziła już 3:0 mając na koncie podwójne przełamanie.
Pogrom stał się faktem! Caroline Garcia mogła tylko pokręcić głową
Garcia stanęła przed szansą na odrobienie części strat, ale pomimo wypracowania sobie przewagi i rezultatu 40:15, raszynianka zdołała się obronić. To zemściło się na jej rywalce, która kompletnie zrezygnowana mogła tylko pokręcić głową i… ponownie stracić serwis.