Connect with us

NFL

Iga Świątek nie ma sobie równych w Seulu i z przytupem zmierza do finału. To była kolejna dominacja, która nie przeszła bez echa. Więcej w komentarzu

Published

on

Świątek to maszyna. Dwa mecze jednego dnia, a potem jeszcze taki wpis

Iga Świątek zgodnie z oczekiwaniami rozbiła Mayę Joint i awansowała do finału turnieju WTA w Seulu. Mecz trwał zaledwie 67 minut, co doskonale pokazało, że między zawodniczkami była zbyt duża różnica umiejętności. Tuż po spotkaniu nasza zawodniczka zabrała głos w mediach społecznościowych. “Dużo się dzisiaj u mnie działo” – napisała przewrotnie w poście na Instagramie.

Iga Świątek kapitalnie spisuje się podczas zawodów w Seulu. Najpierw pokonała Soranę Cirsteę, potem rozbiła Barborę Krejcikovą, a w sobotę nie dała szans Mai Joint. – Koncentruję się na sobie, staram się kontynuować to, co sobie założyłam. Finał będzie najtrudniejszy, to trochę inna presja. Jestem podekscytowana i cieszę się, że zagrałam tutaj już kilka solidnych spotkań – powiedziała nasza zawodniczka po meczu.

Oto co Świątek napisała po awansie do finału turnieju w Seulu. Wymowne słowa
“Komentatorzy Canal+ byli ciekawi, jak będzie wyglądało pierwsze starcie Świątek – Joint. Ale bardzo szybko zorientowali się, że to będzie teatr jednej aktorki. Jedyne co Joint wygrała, to losowanie. Wybrała serwis. I zaczęła od przegrania swojego gema do zera. W minutę” – relacjonował Łukasz Jachimiak ze Sport.pl. Mecz finalnie zakończył się po 67 minutach.

Cieszyła się oczywiście Świątek, która wygrała 6:0, 6:2. Tuż po zakończeniu spotkania zabrała głos w mediach społecznościowych. “Dużo się dzisiaj u mnie działo, ale cieszyłam się każdą minutą na korcie. Dziękuję za energię, którą wnieśliście, bardzo mi pomogła. Mam nadzieję, że do zobaczenia jutro!” – oznajmiła w poście na Instagramie.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2024 UKdiscoverer