NFL
“Gdybym nie robił tego wszystkiego, co robię, nie zaszedłbym tak daleko, grałbym najwyżej w III lidze…”
Tymoteusz Puchacz: kolorowy ptak natchniony przez Boga [WYWIAD]
Wiem, że Pan Bóg ma na mnie swój plan i nic nie dzieje się bez przyczyny. Nie znamy się prywatnie, więc możesz mi nie uwierzyć, ale gdybym nie robił tego wszystkiego, co robię, nie zaszedłbym tak daleko w piłce, grałbym najwyżej w III lidze. Chcę, żeby to wybrzmiało: jestem najlepszym przykładem tego, że każdy, naprawdę każdy, może wystąpić w reprezentacji Polski. Tylko trzeba się poświęcić i pracować. Ludzie mówią: “Tymek, skoncentruj się na piłce”. A ja robię “pierdyliard” rzeczy, by być jak najlepszym piłkarzem – mówi 15-krotny reprezentant Polski Tymoteusz Puchacz, który mimo ważnego kontraktu z Holstein Kiel jest odsunięty od zespołu i trenuje indywidualnie w Polsce.
To wyjątkowy wywiad z 26-letnim piłkarzem, w którym opowiada nie tylko o piłce, ale przede wszystkim o wierze w Boga i natchnieniu przez Ducha Świętego.
Puchacz ma rozległe zainteresowania, niekoniecznie związane z futbolem. – Jestem ekstrawertykiem, staram się jak najlepiej spożytkować swój czas, który dostałem od Boga – mówi.
Opowiada, jak zareagował na wybór Jana Urbana na selekcjonera, skąd jego dobre relacje z Robertem Lewandowskim oraz dlaczego odrzucił oferty Lecha i nigdy nie zagra w Legii, którą jednak bardzo szanuje.
Robert Błoński, TVPSPORT.PL: – Bundesliga rozpoczęła sezon, druga liga niemiecka też już gra, a ty w niedzielę pojawiłeś się na imprezie Canal+ z okazji startu Premier League.
Tymoteusz Puchacz, reprezentant Polski: – Ja już trochę pograłem w piłkę, i to na wysokim poziomie, ale wcześniej. A teraz? Wygląda to tak, że trenuję, trenuję i trenuję. A kiedy nie trenuję, robię inne całkiem ciekawe rzeczy. Jak na przykład uczestniczę w takich imprezach.
Jak wygląda twoja sytuacja?
– Od sierpnia 2024 roku jestem zawodnikiem Holstein Kiel, które spadło z Bundesligi. Wiosną byłem wypożyczony do angielskiego Plymouth, ale zespół nie utrzymał się w Championship i teraz gra w League One. Od Holstein Kiel dostałem wolną rękę w poszukiwaniu klubu, jednak kontrakt nie został rozwiązany, ponieważ pewnie chcą odzyskać choć część pieniędzy, które we mnie zainwestowali. W trakcie przygotowań klub wyjechał na tournée, dla mnie nie znalazło się miejsce w składzie. Myślałem, że szybciej znajdę nowe miejsce pracy. Kilka razy było blisko, ale finalnie wciąż jestem bez drużyny. Do końca okna transferowego nie zostało dużo czasu