Connect with us

NFL

Fortepian był jej światem, biznes stał się jej życiem. Dopiero teraz zdradza, jak wyglądały lata wyrzeczeń i trudnych decyzji.

Published

on

Chciała zostać pianistką, dziś jest jedną z najbogatszych Polek. Z mężem stworzyła kosmetyczne imperium

Dorota Soszyńska miała być pianistką, ale serce wybrało inną drogę. Z miłości do męża i pasji do piękna stworzyła kosmetyczne imperium, które od dekad wyznacza trendy na polskim rynku. Jak wyglądała jej droga na szczyt?

Kiedy miłość przeplata się z pasją, rodzą się historie, które na długo zapadają w pamięć. Tak właśnie jest w przypadku Doroty Soszyńskiej – kobiety, która od dzieciństwa marzyła o koncertach fortepianowych, a ostatecznie została jedną z najpotężniejszych postaci polskiego biznesu kosmetycznego. W jej biografii znajdziemy nie tylko wzruszające momenty i osobiste poświęcenia, ale też dowód na to, że sukces często rodzi się z intuicji i odwagi pójścia pod prąd.

Fortepian był jej światem. Pasje i marzenia Doroty Soszyńskiej
Dorota Soszyńska, z domu Szawłowska, urodziła się w 1959 roku. Już jako pięcioletnia dziewczynka siadała przy fortepianie, ćwicząc z zapałem i determinacją, które miały prowadzić ją ku artystycznej karierze. Rodzice wspierali jej pasję, a młoda Dorota wytrwale podążała ścieżką edukacji muzycznej – aż po Akademię Muzyczną w Gdańsku, gdzie studiowała fortepian i wychowanie muzyczne.

Wszystko wskazywało na to, że jej życie zwiąże się z muzyką. Ale los miał dla niej inny plan, który objawił się niespodziewanie, w wieku 16 lat, podczas jednej z rodzinnych kolacji…

Miłość od pierwszego wejrzenia i przepowiednia, która się spełniła
Tamtego wieczora młody Wojciech Soszyński – syn legendarnego przedsiębiorcy Ignacego Soszyńskiego – zobaczył Dorotę przy fortepianie. „To historia banalna i niezwykła jednocześnie. Od dzieciństwa, od znajomych rodziców słyszałam o panach Soszyńskich, którzy mają największą fabrykę kosmetyków w Afryce Północnej. Pewnego dnia zaprosili nas na przyjęcie. Miałam 16 lat, mój przyszły mąż kilka lat więcej. Zobaczył mnie grającą na fortepianie, chwilę posłuchał i oznajmił przyjaciołom: »To będzie moja żona«”, wyznała na łamach Gali.

Ponownie spotkali się, kiedy Dorota kończyła studia. Wojciech przybył z Maroka – wysoki, opalony, ubrany w safari-style, z rzemykami na nadgarstkach – całkowicie inny niż mężczyźni, których znała. Przypominał bohatera z romansu, ale za jego charyzmą kryła się determinacja. Niedługo potem, bo w latach 80. zostali parą. Wojciech, który na co dzień mieszkał w Afryce, przejmował wówczas biznes od swojego ojca. Finalnie Dorota stanęła na ślubnym kobiercu, mając zaledwie 22 lata. „Różnił się od znajomych mi chłopaków i młodych mężczyzn sposobem bycia, wyglądem. Wydawał się człowiekiem z innego świata. Nie przypuszczałam nawet wtedy, że przybysz z Afryki odmieni moje życie”, ujawniła na łamach Pani.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2024 UKdiscoverer