Elina Switolina po raz ostatni w finale turnieju WTA grała w styczniu ubiegłego roku w Auckland.

Niemal 120 minut walki na korcie, wielki powrót gwiazdy. Czekała od 2023 roku

Elina Switolina ostatni turniej przed inauguracją sezonu na mączce zakończyła porażką z Igą Świątek, z kolei w Rouen stanęła przed szansą, by po niemal dwóch latach ponownie wygrać turniej WTA. Ukrainka w finale imprezy WTA 250 zmierzyła się z Olgą Danilović, która już na początku spotkania postraszyła wyżej notowaną rywalkę. W drugiej partii Serbka z kolei miała dwie piłki setowe, ale nie była w stanie postawić “kropki nad i”.
Elina Switolina po raz ostatni w finale turnieju WTA grała w styczniu ubiegłego roku w Auckland, gdzie w meczu o trofeum imprezy rangi WTA 250 uległa Coco Gauff. Wówczas nie wykorzystała szansy, by odnotować pierwszy od turnieju w Strasburgu (maj 2023 roku) turniejowy triumf. Trwający sezon rozpoczęła od dotarcia do ćwierćfinału wielkoszlemowego Australian Open, później zaliczyła nieco mniej udane występy w Linz, Dosze i Dubaju. W Indian Wells zameldowała się w ćwierćfinale, gdzie uległa Mirze Andriejewej, następnie w Miami przegrała w czwartej rundzie z Igą Świątek.