NFL
Ehhhh 😞

Zwycięstwo Świątek, ale co się wydarzyło u Linette. 75 minut batalii z finalistką US Open
Bezpośrednio po meczu Igi Świątek na korcie centralnym w Indian Wells zameldowały się Magda Linette i Jessica Pegula. Stawką pojedynku dwóch przyjaciółek był awans do trzeciej rundy imprezy rangi WTA 1000 i starcie z Xinyu Wang. W pierwszej odsłonie pojedynku obserwowaliśmy dość zaciętą rywalizację, która ostatecznie zakończyła się po myśli finalistki US Open 2024. W drugim secie dominacja Amerykanki była już o wiele większa. Czwarta tenisistka rankingu wygrała spotkanie 6:4, 6:2 po 75 minutach gry.
Magda Linette rozpoczęła turniej WTA 1000 w Indian Wells od zwycięstwa 6:4, 4:6, 6:3 w starciu z Peyton Stearns. Amerykanka, która rozegrała już kilka deblowych imprez w duecie z naszą tenisistką, postawiła twarde warunki i w pewnym momencie prowadziła już 2:0 w trzecim secie. Wtedy nastąpiła jednak znakomita reakcja ze strony 33-latki. Poznanianka wygrała pięć gemów z rzędu i przejęła ponownie kontrolę nad wydarzeniami.
Dzięki temu Polka zapewniła sobie trzecie bezpośrednie starcie ze swoją dobrą przyjaciółką – Jessicą Pegulą. Finalistka US Open 2024 dotarła do Kalifornii opromieniona tytułem, jaki zdobyła w ubiegłym tygodniu podczas turnieju WTA 250 w Austin. Dotychczas Linette nie wygrała jeszcze jednego seta w potyczkach z Pegulą. Tej nocy była okazja to zmienić, chociaż zadanie znów wydawało się bardzo trudne ze względy na niezłą dyspozycję tenisistki z USA.
Jessica Pegula lepsza od Magdy Linette. Polka kończy turniej WTA 1000 w Indian Wells na drugiej rundzieNa początku spotkania Pegula wyglądała znakomicie, dominowała na korcie. Szybko przełamała naszą reprezentantkę, a później objęła prowadzenie 30-0 przy swoim podaniu. Wtedy zaczęły się pojawiać błędy w grze Amerykanki. Pojawiły się break pointy powrotne dla poznanianki, udało się wykorzystać drugiego z nich. Linette nie nacieszyła się jednak zbyt długo wyrównaniem. Po chwili znów nie utrzymała swojego podania. Tym razem Jessica podwyższyła przewagę, jako pierwsza zdobywając “oczko” przy własnym serwisie.W kolejnych minutach Magda znów ruszyła do odrabiania strat, korzystając z błędów przeciwniczki. Po sześciu gemach Polce znów udało się wyrównać stan rywalizacji. 33-latka miała jednak problem, by wyjść na prowadzenie. Co pojawiła się ku temu szansa, to za chwilę finalistka US Open 2024 ponownie znajdowała się z przodu. Break w trakcie siódmego rozdania okazał się kluczowy dla losów całej rywalizacji. Do końca partii obie utrzymywały już swoje podania. Seta wygrała ta, która popełniła mniej błędów. Lepiej w tym rachunku wypadła Pegula. Na koniec mogła się cieszyć z wygranej premierowej odsłony 6:4.