Dziennikarka Canal+ miała problemy zdrowotne. Teraz chce wywrócić życie do góry nogami. Tam zamieszka ➡️

Mąż zaciągnął dziennikarkę Canal+ na kozetkę. “W moim organizmie był śmietnik”

Byłam wypłukana totalnie ze wszystkiego, więc mój organizm po prostu nie chciał mnie nieść, bo miał tam jeden wielki śmietnik. Taki niedospany, niedożywiony, no i kompletnie niezadbany – mówi Daria Kabała-Malarz, wspominając moment, w którym organizm wysłał jej sygnał “stop”, a mąż “siłą zaciągnął ją na kozetkę”. W podcaście “Rozmowy o piłce” dziennikarka Canal+ Sport opowiada również o planach przeprowadzki do… Grecji. — Robiłabym to, co uwielbiam robić, czyli sprawiać ludziom przyjemność, gościć ich, karmić ich […] — zdradza reporterka.

Często jak jestem podmęczona i słyszę “work-life balance” to mam takie dreszcze złości, że w ogóle: “O czym wy do mnie mówicie? O jakim balansie? O jakiej równowadze, o jakiej higienie pracy?” — opowiada Daria Kabała-Malarz w rozmowie z Tomaszem Ćwiąkałą
Dziennikarka nie ukrywa, że jej kalendarz jest wypełniony po brzegi. Niedawno musiała jednak przystopować i odpocząć. — Nie miałam siły zrobić nic i mój mąż siłą zaciągnął mnie na kozetkę, by mi uzmysłowić, że to nie jest tylko to, jak pełny spraw jest mój kalendarz, ale jak przeczołgany i przepełniony obowiązkami jest mój organizm — zdradza
Kabała-Malarz jeszcze przez jakiś czas planuje pracować jako dziennikarka, ale już myśli o tym, jak będzie wyglądało jej życie za parę lat. Polka chce wyjechać do Grecji i tam otworzyć mały pensjonat. Wspomina też, co za granicą planuje robić jej mąż
Więcej informacji znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet