NFL
Dla kibiców to ma znaczenie ➡️

Ekspert o odejściu Stoeckla i braku Stocha w kadrze. “A jakie to ma znaczenie?”
Alexander Stoeckl, który miał pomóc w rozbudowie polskich skoków narciarskich, obraził się po słowach Adama Małysza i zrezygnował z pracy w naszym kraju. Zdziwiony zachowaniem Austriaka jest Jakub Kot. Ekspert Eurosportu skomentował w rozmowie z “Faktem” także wybór składu na mistrzostwa świata.
Stoeckl został zatrudniony w Polskim Związku Narciarskim jako dyrektor sportowy. Miał nie tylko współpracować m.in. z trenerem kadry seniorów Thomasem Thurnbichlerem, ale też pomagać w rozwijaniu skoków w innych grupach, a także poprawić jakość kombinacji norweskiej. Nagle jednak zrezygnował z posady w Polsce.
Jestem bardzo zdziwiony decyzją Stoeckla – nie krył w rozmowie z “Faktem” Jakub Kot, ekspert Eurosportu i były skoczek. – Miał pomóc w stworzeniu systemu, a systemu nie tworzy się w pół roku, na to potrzeba więcej czasu. Wiedział o tym, więc porzucenie przez niego pracy w Polsce to jest zła decyzja. Dla mnie to był szok. Gdy zobaczyłem jego komunikat, to było jak grom z jasnego nieba. Nie spodziewałem się czegoś takiego. Wcześniej myślałem “okej, trochę zaiskrzyło w mediach między prezesem Małyszem a Stoecklem, ale to są dorośli mężczyźni. Spotkają się w Krakowie, wszystko wyjaśnią w biurze w cztery oczy, podadzą sobie dłonie i będą działać dalej”. Szczególnie że Stoeckl miał być wsparciem dla Thomasa Thurnbichlera. Jego również zostawił na lodzie. Thomas traci dosyć istotną osobę. Dla niego to też nie jest dobra wiadomość — dodał