NFL
“Czułem, że będą na mnie czekać” – zdradza 😱😱😱 Cała rozmowa w komentarzu ⬇⬇⬇

Reprezentant Polski bał się wysłania na front w Ukrainie. “Czułem, że będą na mnie czekać”
Władimir Semirunnij na mistrzostwach świata zdobył dla Polski dwa medale. Jeszcze we wrześniu poważnie obawiał się powrotu do Rosji i… zaciągnięcia do armii. Dziś 23-latek to poważny kandydat do sukcesu podczas najbliższych igrzysk olimpijskich.
Mateusz Puka, WP SportoweFakty: Czy, od kiedy wyjechałeś z Rosji i zacząłeś mieszkać w Polsce, miałeś jakiś moment, by realnie bać się o swoje bezpieczeństwo?
Władimir Semirunnij, wicemistrz świata w łyżwiarstwie na 10 km i brązowy medalista na 5 km: Był jeden taki moment. We wrześniu ubiegłego roku miałem problem z kartą pobytu i przedłużeniem polskiej wizy. Poważnie brana pod uwagę była opcja, że na chwilę będę musiał wrócić do Rosji i stamtąd ubiegać się o powrót do Polski. Naprawdę bardzo bałem się, że za to, iż zacząłem startować dla Polski, od razu po przekroczeniu rosyjskiej granicy dostanę bilet do armii i zostanę wysłany na front. Dzisiaj się z tego śmieję, ale naprawdę to była straszna perspektywa. Na szczęście udało się tego uniknąć.
Po przyjeździe do Polski w 2023 roku praktycznie od razu zgodziłeś się podpisać dokument, w którym potępiłeś wojnę w Ukrainie i zbrodnicze działania rosyjskiego rządu. Nie bałeś się negatywnych konsekwencji takiego oświadczenia?
Oczywiście, że bardzo się bałem. To był jeden z najtrudniejszych momentów mojej kariery. O siebie się nie obawiałem, ale naprawdę mocno bałem się, czy w ten sposób nie narobię problemów moim rodzicom i reszcie rodziny. Na szczęście do dzisiaj nikomu nic się nie stało i nie było żadnych konsekwencji.
ZOBACZ WIDEO: Aida Bella zrobiła karierę poza sportem. “Prawdziwe zderzenie z biznesem”