NFL
Często można go spotkać na rowerze i wśród zwykłych ludzi. A jeśli zostanie zapytany o futbol, to odpowie nie jako dyplomata, ale… kibic ➡️
Jego nazwisko krąży w kuluarach. To on może zostać nowym papieżem
Po śmierci papieża Franciszka w Kościele katolickim trwa czas żałoby, ale również dyskusji o przyszłości. Oficjalnie konklawe jeszcze się nie rozpoczęło, ale nazwiska kandydatów na tron Piotrowy krążą już po mediach i watykańskich kuluarach. Wśród nich pojawia się Matteo Maria Zuppi, arcybiskup Bolonii i przewodniczący Konferencji Episkopatu Włoch. Człowiek bliski ludziom, widywany częściej na rowerze niż w limuzynie. I, co może zaskakiwać, zagorzały kibic Bologna FC — klubu, w którym jedną z gwiazd jest Łukasz Skorupski.
Konklawe oficjalnie rozpocznie się po pogrzebie Franciszka i zebraniu całego Kolegium Kardynalskiego w Rzymie. Wtedy, w ścisłej tajemnicy, rozpoczną się głosowania. I choć kardynałowie nie są jeszcze zamknięci w Kaplicy Sykstyńskiej, rozmowy o nowym papieżu toczą się niemal cały czas. Wśród watykańskich rozmówców wskazujących najmocniejszych papabile kilka nazwisk występuje regularnie. W tym gronie znajduje się także Zuppi.
Kim jest Matteo Maria Zuppi
Zuppi urodził się w 1955 r. i pochodzi z Rzymu. Od młodości związany jest ze wspólnotą Sant’Egidio – ruchem katolików świeckich, który łączy modlitwę z działalnością charytatywną i mediacyjną. To właśnie w jej ramach wziął udział w historycznych negocjacjach pokojowych w Mozambiku, zakończonych podpisaniem porozumienia w 1992 r. Warto podkreślić, że dzięki mediacjom wspólnoty udało się zakończyć trwającą 17 lat krwawą wojnę domową.
Matteo Maria ZuppiMatteo Maria Zuppi (Foto: ABACA /Newspix.pl / newspix.pl)
W 2015 r. został arcybiskupem Bolonii, a w 2019 r. kardynałem. Dziś przewodzi Episkopatowi Włoch, ale jego działalność nie ogranicza się wyłącznie do spraw krajowych. W 2023 r. papież Franciszek wyznaczył go na specjalnego wysłannika Watykanu ds. wojny w Ukrainie. Kardynał odbył szereg rozmów w Kijowie, Moskwie czy Waszyngtonie. Oficjalnie jego misja miała charakter humanitarny, a nie polityczny, ale w praktyce była wyraźnym sygnałem, że Stolica Apostolska szuka swojej roli w zakończeniu konfliktu.