Connect with us

NFL

Coś takiego prędko się nie powtórzy 😎🔥😍 Żyjemy w pięknych czasach❗️ Czytaj więcej ⬇⬇⬇

Published

on

Historia niczym z bajki. Coś takiego prędko się nie powtórzy [OPINIA]

Żyjemy w czasach, które prawdopodobnie prędko nie wrócą. Robert Lewandowski pisze piękną historię, a Wojciech Szczęsny odgrywa rolę, której nie wymyśliłby najlepszy scenarzysta na świecie.

Kiedyś zachwycaliśmy się, gdy Andrzej Niedzielan strzelił gola dla NEC Nijmegen albo Maciej Żurawski “ukąsił” w barwach Celtiku. Nie byliśmy piłkarską potęgą – delikatnie rzecz ujmując.

Dziś możemy usiąść w fotelu w środowy wieczór i obserwować, jak dwóch Polaków gra w wyjściowym składzie FC Barcelony w ćwierćfinale Ligi Mistrzów.

ZOBACZ WIDEO: Festiwal strzelecki w Ameryce Południowej. Dwa gole to arcydzieła!

Wprawdzie Wojciech Szczęsny miał raczej spokojne 90 minut, bo Serhou Guirassy przypominał przypadkowego gościa, który wpadł na mecz prosto z 8-godzinnej zmiany w innej pracy, ale już o Robercie Lewandowskim będzie mówiło się sporo.

Kapitan reprezentacji Polski rozegrał swój 131. mecz w Lidze Mistrzów. I strzelił 104. i 105. gola w tych rozgrywkach (—–> ZOBACZ).

Przy okazji zapisał się w historii. Po raz czwarty w karierze zdobył 10 lub więcej bramek w jednym sezonie Ligi Mistrzów. Tylko Cristiano Ronaldo i Lionel Messi mogą pochwalić się lepszym wynikiem.

Stworzył go na nowo Hansi Flick. 45 meczów w tym sezonie i 40 strzelonych goli. Liczby kosmiczne, biorąc pod uwagę, że mówimy o 36-letnim zawodniku, którego w poprzednim sezonie spore grono osób wysyłało na emeryturę.

Aż żal, że jest bliżej niż dalej końca kariery. Takie są fakty. Metryki się nie oszuka. “Lewy” przeżywa drugą młodość, a przy takiej grze Barcy (Borussia została w środę zmieciona z planszy 4:0 – przyp. red.) całkiem realne jest przecież zwycięstwo w Lidze Mistrzów. Nic dziwnego, że był żegnany owacją na stojąco, gdy opuszczał boisko na 10 minut przed końcem spotkania.

Wspomniany wcześniej Szczęsny też będzie miał o czym opowiadać wnukom. Latem zakończył karierę, leżał na kanapie, a tu nagle los sprawił, że trafił do Barcelony i ma szansę na kilka trofeów (w tym to najcenniejsze w futbolu). Historia nie z tej ziemi. I pewnie prędko coś podobnego się nie powtórzy. A przynajmniej nie w kontekście polskiego zawodnika. Najlepszy scenarzysta na świecie nie wymyśliłby takiej roli

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2024 UKdiscoverer