NFL
Co za kompromitacja 🤯🤯🤯 ➡️

Kuriozalne sceny podczas meczu. Uczcili minutą ciszy żyjącego piłkarza
Do kuriozalnej sceny doszło przy okazji meczu ligi bułgarskiej między Ardą Kyrdżali a Lewskim Sofia. Przed pierwszym gwizdkiem sędziego została zarządzona minuta ciszy dla zmarłego byłego gracza Ardy Petko Ganczewa. Dość szybko okazało się jednak, że Ganczew żyje i ma się dobrze. A to dopiero początek kompromitacji przedstawicieli Ardy, którzy później musieli przepraszać za tę ogromną wpadkę.
Kiedy jedenastki Ardy i Lewskiego pojawiły się na murawie, stadionowy spiker ogłosił, że zanim mecz się rozpocznie, prosi o minutę ciszy dla zmarłego Petko Ganczewa, byłego zawodnika Ardy. Piłkarze stanęli w rzędzie na środku boiska, a kibice zgromadzeni na trybunach wstali. Spiker dodatkowo złożył kondolencje rodzinie zmarłego.
Jak się jednak później okazało, Ganczew żyje i ma się dobrze. Ale kompromitacja przedstawicieli jest jeszcze większa. Jak pisze serwis boulevardbulgaria.bg, Ganczew nie tylko żyje, ale spotkanie Ardy z Lewskim oglądał z trybun
Po meczu klub nie miał wyjścia – wystosował specjalne oświadczenie, w którym przeprosił za tę ogromną wpadkę.
“Życzymy Petko Ganczewowi wielu kolejnych lat zdrowia”
“Drodzy dziennikarze i fani Ardy, zarząd chciałby wyrazić ogromne przeprosiny dla byłego piłkarza Ardy Petko Ganczewa i jego rodziny po tym, jak klub otrzymał błędne informacje o jego śmierci. Życzymy Petko Ganchevowi wielu kolejnych lat zdrowia i cieszenia się sukcesami Ardy” – napisał klub.
Przeprosiny pojawiły się w mediach społecznościowych klubu jeszcze podczas trwania meczu. Spotkanie zakończyło się wynikiem 1:1.