NFL
Co gość zagrał! ➡️

Cały świat mówi o tym, co zrobił Wojciech Szczęsny. Potrzebował 20 sekund
To był najlepszy występ Wojciecha Szczęsnego w barwach Barcelony, co nie ulega najmniejszej wątpliwości. Polak spisał się wprost kapitalnie i choć piłkarze Benfiki raz za razem próbowali go pokonać, to były zawodnik Juventusu grał po prostu kapitalnie i zachował czyste konto. O jego interwencjach mówi cały świat. Wystarczyło 20 sekund, do pierwszego groźnego uderzenia Vangelisa Pavlidisa. Szczęsny udowodnił, dlaczego miejsce między słupkami Blaugrany należy mu się bezdyskusyjnie.
Polski bramkarz był absolutnym bohaterem Barcelony w meczu z Benficą. W pełni zrehabilitował się za błędy popełnione w styczniu w Lizbonie
Osiem skutecznych interwencji Wojciecha Szczęsnego miało dziś kluczową wagę. Doświadczony bramkarz wydawał się nie do pokonania
Zupełnie inaczej ocenić należy występ Roberta Lewandowskiego. Ale przy tym należy brać pod uwagę sytuację z pierwszej połowy
Więcej informacji znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet
Już od samego początku spotkania Wojciech Szczęsny miał pełne ręce roboty. Benfica atakowała od pierwszej minuty, a po 20 sekundach Polak zanotował kapitalną interwencję po uderzeniu Vangelisa Pavlidisa. Grecki napastnik robił co mógł, by pokonać polskiego bramkarza po raz kolejny. Ten jednak nie poddał się ani na początku meczu, ani później, choć miał mnóstwo pracy.
Polak był jak w transie, ale ostatecznie po jego faulu sędzia podyktował w 83. minucie rzut karny dla Benfiki. Faul był ewidentny, ale Szczęsnego uratował fakt, że w akcji Portugalczyków doszło do minimalnego spalonego. Trudno byłoby obwiniać go za faul pod własną bramką, ale i tak miał szczęście, że skończyło się tylko na strachu.
Poza tą sytuacją możemy mówić o ogromnej pewności polskiego bramkarza. Robił co mógł, by udowodnić, że miejsce między słupkami Barcelony należy mu się bezdyskusyjnie. Zanotował osiem skutecznych interwencji, a duża część z nich była naprawdę wymagająca. Zwłaszcza Pavlidis sprawił mu sporo kłopotów, nie tylko w 20 sekundzie, ale też w 77. minucie, gdy Polak znów w wielkim stylu obronił uderzenie Greka. Nie może dziwić, że po takim występie o Szczęsnym mówią kibice z całego świata. Wystarczy zobaczyć komentarze pod wpisami Barcelony w mediach społecznościowych.