NFL
Cały świat mówi o tym, co zrobiła Iga Świątek na Wimbledonie. Nikt się nie spodziewał
To miała być trudna przeprawa, a okazała się pokazem siły. Iga Świątek zdominowała Danielle Collins i pewnie zameldowała się w 1/8 finału Wimbledonu. Po rewanżu za bolesną porażkę w Rzymie światowe media nie mają wątpliwości – Polka jest w znakomitej formie i może powalczyć o coś więcej niż ćwierćfinał.
Iga Świątek dała popis na trawie
Spotkanie z Collins miało być wyrównane, szczególnie że Amerykanka pokonała Polkę zaledwie kilka tygodni wcześniej w Rzymie. Tam Iga Świątek dotkliwie przegrała 1:6, 5:7 i nie wyglądała na zawodniczkę, która rządzi światowym tenisem. Tym razem scenariusz był zupełnie inny – na trawie w Londynie Iga nie pozostawiła rywalce żadnych nadziei.
Po przegranej z Danielle w Rzymie postanowiła się zemścić na trawie. Grała agresywnie, ale bez pośpiechu – podsumował mecz profil The Tennis Letter.
Efekt? Zwycięstwo 6:2, 6:3 i ósmy triumf Świątek w dziesięciu bezpośrednich pojedynkach z Amerykanką. Co więcej, to pierwsze ich starcie na nawierzchni trawiastej, teoretycznie faworyzującej Collins.
Wydało się, kiedy odbędzie się pogrzeb Tadeusza Dudy. Szczegóły zaskakują
Czytaj dalej
Iga Świątek jakiej jeszcze nie było
Występ Świątek nie umknął największym nazwiskom w świecie tenisa.
To była największa dominacja Igi na Wimbledonie. Nie pozwólcie sobie wmówić, że ona nie poradzi sobie świetnie na trawie! – stwierdził Bastien Fachan.
Z kolei Jose Morgado ocenił, że Polka awansowała do 1/8 finału z łatwością i “w meczu z Collins była BARDZO dobra”.
Brytyjski turniej coraz częściej zamienia się dla Igi w miejsce przełamywania barier. Już przed Wimbledonem 2025 zrobiła dobre wrażenie, docierając do finału turnieju WTA 500 w Bad Homburgu. Mimo porażki z Jessicą Pegulą był to jej najlepszy występ na trawie w karierze seniorskiej. To właśnie tam powstało hasło “Grasstek nadchodzi”, które dziś nabiera zupełnie nowego znaczenia.