NFL
Były siatkarski mistrz świata staje w obronie myśliwych ➡️
Marcin Możdżonek naprawdę to powiedział. Tak reaguje po tragicznej śmierci
Musimy się poruszać w przestrzeniach prawnych. Człowiek zmarł od kuli. Dzisiaj, 20 sierpnia, wiemy już, że zginął od kuli ze sztucera, którą posłał mu – niestety – członek Polskiego Związku Łowieckiego — mówi w rozmowie z Weszło Marcin Możdżonek, który od 2023 r. pełni funkcję prezesa Naczelnej Rady Łowieckiej, a w tym roku wszedł w szeregi Konfederacji. Były siatkarski mistrz świata staje w obronie myśliwych po ostatnim tragicznym incydencie.
Sąd Rejonowy w Lubartowie (Lubelskie) zastosował trzymiesięczny areszt wobec 40-letniego myśliwego, który podejrzany jest o zabicie w zamiarze ewentualnym człowieka podczas polowania w Młyniskach (Lubelskie). Według ustaleń śledczych mężczyzna pomylił go z dzikiem. Teraz do sprawy odniósł się były siatkarski mistrz świata Marcin Możdżonek.
Marcin Możdżonek komentuje tragiczne wydarzenia z Młynisk
— Musimy się poruszać w przestrzeniach prawnych. Człowiek zmarł od kuli. Dzisiaj, 20 sierpnia, wiemy już, że zginął od kuli ze sztucera, którą posłał mu – niestety – członek Polskiego Związku Łowieckiego. Tak, ten człowiek został zabity. Oczywiście, że tak. Ale komunikat był oficjalny i trzeba się trzymać litery prawa. Teraz natomiast napisałbym to inaczej, bo mamy oficjalne potwierdzenia tego haniebnego, tragicznego, niepotrzebnego zdarzenia, wypadku, rzeczy, która w mojej głowie się nie zmieści — mówi w rozmowie z Weszło.
Siatkarski mistrz świata z 2014 r. został również zapytany o okresowe badanie psychologiczne, którym myśliwi mogliby zostać poddawani. Jego zdaniem jednak to nic nie zmieni.
– Musimy zachować się racjonalnie. To nie zmienia mojego poglądu. Badania nie zmieniłyby nic. Nie ma żadnej korelacji między wypadkiem a badaniami. Jest korelacja między wypadkiem a brakiem poszanowania dla przepisów prawa, regulaminów. Z doniesień prokuratury wynika, że zostały złamane cztery przepisy i to w sposób rażący. Na przykład strzelanie w odległości mniejszej niż 150 metrów od budynku, strzelanie w stronę budynku, to jest w ogóle niedopuszczalne, strzelanie do nierozpoznanego celu. To była samowolka, nie chcę powiedzieć, że kłuserka, ale nie wiem, co tym ludziom w ogóle przyświecało, co oni robili. To jest niewiarygodne i bezdennie głupie — twierdzi Możdżonek.
Możdżonek: polowanie nie jest krzywdzeniem
40-letni były sportowiec, a dziś polityk poruszył również temat krzywdzenia zwierząt, bo tak część społeczeństwa nazywa polowanie.