NFL
Byli zawodnicy Wenty mogą opowiedzieć się przeciwko niemu. “Naprawdę nie planowałem tego. Nie widzę zgrzytu ze Szmalem
Dzień dobry, nie będę się przedstawiał, bo zakładam, że większość z was mnie zna. Będę kandydował na prezesa – tak Bogdan Wenta ogłosił powrót do piłki ręcznej. 26 października zmierzy się w wyborach z byłym podopiecznym, Sławomirem Szmalem.
Decyzja o starcie w wyborach na szefa Związku Piłki Ręcznej w Polsce (ZPRP) wzbudzała wielkie kontrowersje na długo przed tym, zanim została ogłoszona. Jeszcze kilka miesięcy temu Bogdan Wenta potwierdził swoje poparcie w wyborach dla… Sławomira Szmala. Wystarczyło raptem kilka tygodni, a ze stronnika stał się jego najgroźniejszym rywalem. 63-latek odniósł się do żalów swojego byłego podopiecznego i legendarnego bramkarza naszej reprezentacji.
– Przed konferencją poinformowałem Sławomira Szmala o swojej decyzji. Mam wrażenie, że obaj chcemy tego samego, czyli dobra polskiej piłki ręcznej. Na początku września podczas Superpucharu Polski w Łodzi mieliśmy okazję porozmawiać i już wtedy dałem mu znać, że rozważam swój start. Żadnego zgrzytu bym się nie doszukiwał, a przynajmniej ja go nie widzę. Życzyliśmy sobie powodzenia, atmosfera tych rozmów była normalna – przyznał Wenta.
Problem jednak jest, bo choćby inny znakomity kiedyś zawodnik Grzegorz Tkaczyk mówił oficjalnie, że po tym wszystkim, co się stało, ewentualny start Wenty w wyborach będzie potraktowany co najmniej jako nieelegancki. Takie słowa byłego kapitana reprezentacji trudno traktować inaczej niż jak jawny afront wobec kandydatury byłego trenera kadry.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ forma Justyny Kowalczyk-Tekieli. Nagranie z finiszu robi wrażeni