NFL
Artystka w szczerym wywiadze wróciła wspomnieniami do traumy z dzieciństwa.
Irena Santor wraca do tragicznych wspomnień. Ukształtowały ją na całe życie
Niektóre obrazy z dzieciństwa zostają z człowiekiem na zawsze, nawet jeśli mijają dekady. Za spokojem i klasą Ireny Santor kryją się historie, o których rzadko się mówi. Jej wspomnienia pełne są czułości, ale i bólu, który pozostaje na całe życie. Jedno wspomnienie potrafi otworzyć drzwi do emocji sprzed lat. Co takiego wróciło po latach i jak wpłynęło na legendę polskiej sceny?
Dzieciństwo, które nie zawsze było beztroskie
W powszechnej wyobraźni dzieciństwo często jawi się jako czas bezpieczeństwa, ciepła i niewinności. Jednak los nie wszystkim pozwala zachować ten obraz na dłużej. Wiele historii pokazuje, że nawet najwcześniejsze lata potrafią naznaczyć człowieka na całe życie, choć przez długi czas pozostają schowane głęboko pod powierzchnią codzienności.
W przypadku osób publicznych te doświadczenia często pozostają poza zasięgiem opinii publicznej. Scena, światła reflektorów i uśmiech nie zawsze zdradzają, co kryje się w środku. Trauma z dzieciństwa, nawet jeśli przeżywana była w bardzo młodym wieku, potrafi powracać w najmniej spodziewanych momentach – we wspomnieniach, rozmowach czy chwilach refleksji.
Z biegiem lat pamięć selekcjonuje obrazy. Niektóre znikają, inne pozostają wyjątkowo wyraźne. Czy to właśnie te najwcześniejsze emocje kształtują późniejszą wrażliwość, empatię i sposób patrzenia na świat? To pytanie powraca zwłaszcza wtedy, gdy znana postać decyduje się zajrzeć w głąb własnej historii