NFL
Wielka tragedia… Więcej ➡️
Matilde Baldi nie żyje. Miała 20 lat. Wstrząsające okoliczności
Włoska siatkarka Matilde Baldi tragicznie zginęła w wypadku drogowym, do którego doszło w pobliżu Asti, niedaleko Turynu. Młoda sportsmenka miała zaledwie 20 lat. Wraz z nią podróżowała jej mama, która została ranna. Okoliczności zdarzenia wstrząsnęły lokalną społecznością.
Więcej informacji znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet
Do wypadku doszło wieczorem 11 grudnia. Matilde Baldi prowadziła fiata 500, kiedy w jej samochód uderzyło porsche 911 na niemieckich tablicach rejestracyjnych. Według ustaleń śledczych, pojazd brał udział w nielegalnych wyścigach ulicznych. Obie kobiety natychmiast przewieziono do szpitala, jednak obrażenia Baldi okazały się bardzo poważne.
Młoda siatkarka doznała rozległych urazów głowy. Lekarze przez kilka dni walczyli o jej życie, jednak 20-latka zmarła 16 grudnia w szpitalu. Jej śmierć poruszyła nie tylko rodzinę i bliskich, ale także środowisko sportowe we Włoszech.
Wzruszające słowa partnera Matilde Baldi
Francesco Tozaj, partner Matilde Baldi i piłkarz lokalnego klubu San Domenico Savio Asti, w rozmowie z mediami podkreślił, że Baldi była osobą o wielkim sercu.
— Była czystą, dobrą osobą i udowodniła to nawet po śmierci, ratując dziesięć istnień dzięki dawstwu organów. Byłem pierwszą osobą, która dotarła do szpitala, i byłem przy niej przez cały czas. Mówiłem do niej. Mam nadzieję, że mnie słyszała, zanim odeszła. Lekarze powiedzieli mi, że przynajmniej nie cierpiała — mówił.
Nielegalne wyścigi przyczyną tragedii
Według zapisów z monitoringu, Porsche 911, które uderzyło w samochód prowadzony przez Baldi, brało udział w nielegalnych wyścigach — donoszą włoskie media. Sprawa wywołała we Włoszech dyskusję na temat bezpieczeństwa na włoskich drogach oraz konsekwencji nieodpowiedzialnych zachowań kierowców. Lokalne władze zapowiedziały dokładne zbadanie okoliczności wypadku i pociągnięcie sprawców do odpowiedzialności.
Matilde Baldi była znaną i lubianą zawodniczką w swoim regionie. Jej śmierć to ogromna strata dla rodziny, przyjaciół oraz całej społeczności sportowej.