Connect with us

NFL

Wszyscy zapamiętamy ją jako niezwykłą artystkę, która czarowała swoim delikatnym głosem. Ale dla przyjaciół Magda Umer była przede wszystkim ciepłą, serdeczną, pełną radości życia kobietą… __________

Published

on

Była cała zbudowana ze szczerych uczuć”. Przyjaciółka Magdy Umer żegna ją w specjalnym wspomnieniu dla VIVY!
Wszyscy zapamiętamy ją jako niezwykłą artystkę, która czarowała swoim delikatnym głosem. Wszyscy będziemy pamiętać jej piosenki, w których dzieliła się swoją wrażliwością. Ale dla przyjaciół Magda Umer była przede wszystkim ciepłą, serdeczną, pełną radości życia kobietę. Taką ją zapamięta dziennikarka “VIVY! Krystyna Pytlakowska, która przyjaźniła się z nią od czasów studiów. “Wiedziałam, że mogę do niej zadzwonić w każdej chwili, nawet w nocy, a ona odbierze telefon i posłuży mi jakąś dobrą radą, że mnie uspokoi” – pisze w specjalnym wspomnieniu.

W piątek 19 grudnia pożegnaliśmy Magdę Umer. Artystka spoczęła na warszawskim Cmentarzu Ewangelicko-Reformowanym, obok swojego ukochanego męża Andrzeja Przeradzkiego, który odszedł 6 lat temu. Pożegnali jej bliscy i przyjaciele, wśród których było wielu znanych aktorów, muzyków. Dla nich była nie tylko gwiazdą piosenki i autorką niezwykłych spektakli muzycznych. Była kochaną, dobrą Magdą, na którą zawsze mogli liczyć. Tak zapamięta ją też jej wieloletnia przyjaciółka Krystyna Pytlakowska. Dziennikarka “VIVY!” tak wspomina ich niezwykłą relację, która zaczęła się w czasie studiów.

Do tego, co kryje się w Magdzie, trzeba było dorosnąć
Trudno uwierzyć, że jej już z nami nie ma. Magda to było samo życie, a nie śmierć. Kiedy spotkałyśmy się u mnie w domu pod koniec czerwca, gdy udzielała mi wywiadu do “VIVY!”, nie było mowy o żadnej chorobie, chociaż opowiadałyśmy sobie o bólach kręgosłupa i dolegliwym upływie czasu. Magda jednak nigdy nie narzekała. To nie leżało w jej charakterze. Ona się wszystkim cieszyła, nawet jak coś przyprawiało ją o smutek. Cieszyła się po prostu, że żyje i robi coś dla ludzi, a przy okazji i dla siebie. “Życie to radość, nawet gdy się cierpi”, powtarzała. Na ten wywiad trudno ją było namówić. “Dziesiątki razy obiecywałam sobie, że już nigdy nie udzielę wywiadu, a udzielam. Ale to chyba dlatego, że razem studiowałyśmy i że obie pamiętamy nas z młodości”, powiedziała mi wtedy.

Czytaj także: Ostatni wywiad Magdy Umer w VIVIE!. “Żyję tak, jakby każdy dzień był ostatni”

Jaką Magdę ja chcę pamiętać? Młodą, lekko zgarbioną, ciągnącą za sobą kurtkę i szalik. I żartującą, że wszystko gubi po drodze. Ja jej ten szalik podnosiłam, żeby na niego nie nadepnąć, gdy wchodziłyśmy na wspólne zajęcia z języka angielskiego, na co dzień była w innej grupie. Tworzyłyśmy kilkuosobową paczkę przyjaciół. Każda z nich potem wiele znaczyła w życiu intelektualnym i kulturalnym. Jacek Gąsiorowski – reżyser, Antek Libera – pisarz, Janusz Wiśniewski – pisarz i reżyser operowy, Marek Weiss-Grzesiński-reżyser. No i Magda. Wtedy jeszcze nie wiedziała, co będzie robić. To znaczy my nie wiedzieliśmy, ale ona była konsekwentna, nie ujawniała swoich planów. Ale miałam świadomość, że jest inna niż my wszyscy, że pod tą maską roztargnionej dziewczyny kryje się niezwykła osobowość. Ale wówczas jeszcze t

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2024 UKdiscoverer