Link w komentarzu

Przedstawiciel Ziobry zabrał głos ws. przesłuchania. Pojawiło się stanowcze żądanie
Kiedy w miniony piątek Sejm zdecydował o uchyleniu immunitetu posłowi PiS Zbigniewowi Ziobrze, rozpoczęła się formalna procedura w związku z 26 zarzutami karnymi wokół afery Funduszu Sprawiedliwości. Ziobro, zamiast stawić się w Warszawie, zaskoczył prokuraturę nietypową propozycją: jego adwokat zaproponował przesłuchanie w innym miejscu.

Afera Funduszu Sprawiedliwości i rola Zbigniewa Ziobry
Procedura postawienia zarzutów Zbigniewowi Ziobrze nabrała tempa po tym, jak Sejm RP w piątek 7 listopada przegłosował wniosek o uchylenie jego immunitetu poselskiego. Otworzyło to Prokuraturze Krajowej drogę do postawienia byłemu Ministrowi Sprawiedliwości aż 26 zarzutów związanych ze sprawą Funduszu Sprawiedliwości. Zarzuty te dotyczą nadużycia uprawnień oraz działania na szkodę interesu publicznego w związku z wydatkowaniem środków z Funduszu, który miał służyć pomocy ofiarom przestępstw.

Od momentu uchylenia immunitetu Ziobro znajduje się pod ostrzałem: Prokuratura Krajowa oficjalnie dąży do postawienia mu zarzutów, a Sejm jednocześnie wyraził zgodę na jego zatrzymanie i ewentualne tymczasowe aresztowanie, co powierzono Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW).

Były szef resortu sprawiedliwości, z uwagi na pracę swojej żony Patrycji Koteckiej-Ziobro, od ponad roku mieszka w Brukseli i jest to jego oficjalny adres do korespondencji, a obecnie czasowo przebywa w Budapeszcie. Ta zmiana miejsca pobytu stała się podstawą do jego kontrowersyjnej propozycji dotyczącej formy przesłuchania