NFL
Więcej w komentarzu! 👇
Lawina komentarzy po decyzji Nawrockiego. Zarzucono mu KŁAMSTWO Czytaj więcej:
Skąd wzięło się weto: argumenty i pierwsze pęknięcia
Prezydent zawetował ustawę o utworzeniu parku, odwołując się do obaw o rozwój regionu i ryzyko dla inwestycji. To decyzja polityczna z ciężkim uzasadnieniem, które już w pierwszych godzinach po ogłoszeniu zaczęło pękać pod naporem dokumentów z terenu i głosów rządu. Prezydent zawetował ustawę o utworzeniu Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry. Uzasadnienie wskazało obawy o blokadę rozwoju gospodarczego regionu i skutki dla inwestycji infrastrukturalnych.
Tymczasem projekt był przygotowywany w rozmowie z samorządami i zapowiadał konkretne narzędzia wsparcia. Nie był pisany zza biurka — jego autorzy konsultowali zapisy i deklarowali osłony finansowe dla gmin. W dodatku kilka rad gmin już wcześniej przeszło od słów do uchwał, wpisując w protokoły poparcie dla parku.
Te głosy z sal obrad kontrastują z centralną tezą o rzekomej „blokadzie”. To pierwsza rysa w obrazie weta, która prowadzi dalej — do głosów imiennych i
Fakty i nazwiska: co mówi rząd i samorządy
Najmocniej wybrzmiała odpowiedź Ministerstwa Klimatu i Środowiska. Padły słowa, które wyznaczyły linię sporu: nie tylko polemika, lecz zarzut manipulacji.
Weto do ustawy powołującej Park Narodowy Doliny Dolnej Odry zapamiętamy na długo, zwłaszcza że uzasadnienie do weta to zestaw politycznie motywowanych kłamstw! – powiedziała Paulina Hennig-Kloska.
W odpowiedziach pojawiły się cztery filary: rozwój, społeczności, pieniądze, polityka. Zestawione razem składają się na katalog dowodów, że park nie zatrzymuje życia gospodarczego — przeciwnie, może je uruchomić. Wskazano branże korzystające na marce parku, od turystyki po usługi, i przypomniano, że gminy nie są skazane na koszty bez rekompensaty. Argument o blokadzie rozwoju gospodarczego jest nieprawdą, a park narodowy stanowi impuls rozwojowy dla wielu branż. Skrajne opinie wśród społeczności Międzyodrza to kolejny fejk, wystarczy pojechać do gmin, które wyraziły zgody niemalże jednomyślnie. Twierdzenia o braku analiz i realnych stratach finansowych są nieprawdziwe; planowano subwencję ekologiczną dla gmin. Projekt ustawy powstawał w dialogu, był szeroko konsultowany i przewidywał mechanizmy wsparcia dla gmin obejmowanych ochroną. Kilka gmin regionu deklarowało poparcie dla utworzenia parku w uchwałach intencyjnych i konsultacjach.