NFL
Z ostatniej chwili!
Nieoficjalnie: Młody mężczyzna zabił troje członków rodziny. Tragedia w polskiej miejscowości
Według doniesień lokalnych mediów w nocy z wtorku na środę (14/15 października) w województwie małopolskim doszło do potrójnego zabójstwa. Sprawcą miał być młody mężczyzna a ofiarami członkowie jego rodziny.
Tragedia w Małopolsce
Jak podaje serwis limanowa.on, w nocy z 14 na 15 października w Barcicach, niedaleko Starego Sącza, doszło do potrójnego zabójstwa. W jednym z domów znaleziono ciała dwóch kobiet i mężczyzny. Na miejscu od rana pracują policjanci, technicy kryminalistyki i prokuratorzy, którzy zabezpieczają ślady i ustalają przebieg tragedii.
Zabił członków rodziny
Według nieoficjalnych doniesień, do których dotarł serwis 112malopolska.pl, sprawcą jest młody, 25-letni mężczyzna, który niedawno opuścił zakład karny. Ofiarami natomiast jego bliscy – matka, brat i wujek.
WIADOMOŚCI
FINANSE
TECHNOLOGIA
ZDROWIE
ROZRYWKA
SPORT
PRACA
O NAS
Wyszukaj w serwisie
Szukaj
Goniec.pl
>
Wiadomości
>
Zabił 10-letniego Igora i uciekł. Sąsiedzi wprost o Marcinie R.
Marcin Czekaj
14.10.2025 22:46
Zabił 10-letniego Igora i uciekł. Sąsiedzi wprost o Marcinie R.
Fot. Pixabay/AndrzejRembowski
Wstrząsająca tragedia w Łebieńskiej Hucie zszokowała niemal całą Polskę. W wypadku zginęło dziecko, a troje innych zostało rannych. Sąsiedzi sprawcy nie mogą uwierzyć, że to właśnie on miał doprowadzić do tego dramatu.
Śmierć 10-letniego Igora. Tragedia na drodze wojewódzkiej nr 224
Wieczorem, 7 października, czterech chłopców w wieku od 10 do 16 lat wracało ze szkolnego boiska w Łebieńskiej Hucie, gdzie grali w piłkę. Trzech jechało rowerami, a jeden szedł pieszo. By dotrzeć do domów, musieli przejść przez odcinek drogi wojewódzkiej nr 224. Wtedy doszło do tragedii. W grupę dzieci wjechał kierowca opla.
Finał tej historii był niestety tragiczny. Najmłodszy – 10-letni Igor – zginął na miejscu, jego 12-letni kolega Ksawery stracił nogę, a dwóch pozostałych chłopców zostało rannych. Sprawca uciekł z miejsca zdarzenia, pozostawiając ofiary bez pomocy. Po zatrzymaniu kierowcy policja przeprowadziła na nim badania na obecność alkoholu. Wykazały one, że 33-letni Marcina R. był pod wpływem alkoholu (ponad 1,4 promila) i substancji psychoaktywnych.
Nie udzielił też pomocy poszkodowanym, a po ucieczce spożywał jeszcze alkohol – poinformował prok. Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.