NFL
Krystyna Janda oprowadza nas po swoim świecie. Nie uwierzysz. jakie sekrety skrywają jej teatry.
Od 20 lat spędza tam większość życia; są jak jej drugi dom. Krystyna Janda pokazała nam swoje teatry
To nie tylko teatr. To jej drugi dom – zbudowany z emocji, wspomnień i ludzi. Krystyna Janda prowadzi nas korytarzami Och-Teatru i Teatru Polonia. Zobacz materiał wideo, w którym aktorka wspomina też ukochanego męża. Jedno miejsce jest poświęcone jego pamięci.
Miejsce, które powstało z miłości – do teatru i do ludzi. W każdym kącie Och-Teatru i Teatru Polonia czuć wyjątkową staranność, z jaką Krystyna Janda tworzy je od wielu lat. Na prośbę Wiktora Słojkowskiego aktorka oprowadza nas po swoim świecie, w którym przeszłość i teraźniejszość grają w tym samym spektaklu.
Teatry Krystyny Jandy – początki, garderoby, kulisy
Teatry, które prowadzi Krystyna Janda, nie powstały od zera — to adaptacje dawnych kin. „To były kina, więc one nie mają żadnego zaplecza, nie mają dużych kulis, są problemy z odejściem” — mówi aktorka bez ogródek. Konsekwencją jest niezwykła bliskość między aktorami a publicznością, ale też konieczność improwizacji i inwencji, by z niewielkiej przestrzeni wydobyć maksimum scenicznej magii.
W garderobach czuć codzienność: pralki, suszarki, fotografie na ścianach, stosy kostiumów. Janda żartobliwie przyznaje się do drobnych obsesji organizacyjnych — wszędzie są zegary, by nikt nie spóźnił się na wejście. Te praktyczne detale malują obraz teatru, w którym tętni życie.
Wspomnienie męża i Piotra Machalicy
W sercu opowieści Jandy pojawia się motyw pamięci. W korytarzach i przy fotelach wiszą zdjęcia tych, których już z nami nie ma, a przedmioty codzienne stają się relikwiami wspólnych lat.
O jednym z takich miejsc aktorka mówi wprost: „Tu wisi zawsze zdjęcie mojego męża. Po pogrzebie ktoś tu je powiesił, zupełnie przypadkowo, i tak już wisi kilkanaście lat.” To nie tylko zdjęcie Edwarda Kłosińskiego — miejsce pod nim zwykle zdobią kwiaty. „I wszystkie kwiaty, jakie dostajemy w teatrze, potem zjawiają się pod jego fotografią, żeby zaznaczyć, że pamiętamy, że to on budował ten teatr”, dodała Krystyna Janda przed kamerą VIVY.pl.