NFL
Tego wierni fani aktora się nie spodziewali. Tylko nam ujawnił, dlaczego zdecydował się na taki krok.
Nie chce być kopią znanego ojca, podjął przełomową decyzję. Eryk Kulm prosi, by już go tak nie nazywać
Bywa tak, że mijający czas skłania nas do pewnych przemyśleń. Sześć lat po śmierci taty Eryk Kulm dotarł do momentu w życiu, w którym nie chce już być nazywany juniorem. Dlaczego?
Przy okazji promocji filmu „Chopin, Chopin” udało się nam porozmawiać z Erykiem Kulmem. Aktor opowiedział nam o przygotowaniach do roli; tym, ile stresu kosztowało go granie na fortepianie i czego nauczyła go praca przy tym projekcie. Przy okazji wspomniał, dlaczego w zwiastunie kinowym i na plakatach do najnowszej produkcji nie jest już podpisywany jako „jr.”.
Eryk Kulm już nie junior. Dlaczego podjął taką decyzję?
Jak zauważył nasz dziennikarz, w materiałach promocyjnych do filmu „Chopin, Chopin” Eryk Kulm pierwszy raz nie jest podpisywany jako „Eryk Kulm jr.”. To ogromna zmiana, bo przedtem aktor bardzo pilnował, aby we wszelkich większych wzmiankach o nich widniało określenie „junior”. Dlaczego nagle zdecydował inaczej?
Zapytaliśmy. „Pomyślałem sobie, że nie chcę być kopią mojego ojca ani jego kontynuacją, tylko jestem osobnym bytem wychowanym i gdzieś… Rodzice dali mi zbiór wartości, ale nie jestem już juniorem. Już wystarczy też bycia juniorem”, opowiedział VIVIE.pl przed naszą kamerą. „Kiedyś był mój dziadek – też Eryk -, był mój ojciec i ja, więc gdzieś było to rozgraniczenie. Ale teraz rozgraniczenia, które przecież powstało naturalnie, już nie ma. Więc można już po prostu zostać mężczyzną”, dodał aktor.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Gdy Roman Polański to usłyszał, nie mógł uwierzyć. Twórcy „Chopin, Chopin” o kosztach i kulisach powstania filmu