Link w komentarzu

Niepokojący sygnał dla Polski. Nawrocki powiedział to głośno po powrocie z Niemiec

Po powrocie z Niemiec Karol Nawrocki nie przebierał w słowach. Jego deklaracje znów rozgrzały dyskusję o reparacjach i wywołały burzę wśród polityków.

Intensywna dyplomacja Karola Nawrockiego
Karol Nawrocki w ostatnich tygodniach prowadzi niezwykle intensywną działalność na polu polityki międzynarodowej. Ma już za sobą dwie oficjalne wizyty w Stanach Zjednoczonych. Pierwsza, na początku września, obejmowała wizytę w Białym Domu i spotkanie z prezydentem Donaldem Trumpem. Druga, z udziałem Pierwszej Damy, koncentrowała się na 80. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ. 

W czasie swojej wizyty w Nowym Jorku prezydent nie tylko wziął udział w obradach, ale również wystąpił z własnym przemówieniem, które miało podkreślić rolę Polski na arenie międzynarodowej. Jego aktywność pokazuje, że stara się konsekwentnie zaznaczać obecność kraju w najważniejszych globalnych dyskusjach.

Karol Nawrocki przemówił trakci sesji ONZ
Szczególną uwagę obserwatorów zwróciło przemówienie Nawrockiego w ONZ, które wygłosił w języku angielskim. Choć wyraźnie słychać było polski akcent, słyszalne w jego głosie pewność siebie i stanowczość dla wielu były ważniejsze. 

Teraz najwięcej komentarzy wywołuje jednak jego determinacja w sprawie uzyskania reparacji wojennych od Niemiec. To temat powracający regularnie w polskiej debacie publicznej – jedni twierdzą, że to jedynie populizm i hasło bez szans na realizację, inni zaś uważają, że kolejne rządy, zarówno obecny, jak i ten z czasów PiS, poważne zaniedbały tę kwestię. 

Wypowiedzi Karola Nawrockiego i sprzyjającego mu otoczenia sprawiły, że temat zyskał nowy rozgłos i na powrót znalazł się w centrum politycznych sporów.