Connect with us

NFL

Iga Świątek znów zaskoczyła świat tenisa, zdobywając pierwszego seta 6:0 w półfinale. Jej forma w Seulu budzi podziw i emocje kibiców. Więcej w komentarzu

Published

on

6:0 w 25 minut! To, co zrobiła Świątek w Seulu, jest niepojęte

Iga Świątek w drugim spotkaniu z rzędu w turnieju WTA 500 na kortach twardych w Seulu wygrała pierwszego seta 6:0. Polka ma niesamowity bilans wygranych setów w ten sposób.

Ciekawi mnie, jak się to dziś skończy, bo nie często się zdarza, bym miała dwa mecze jednego dnia – mówiła Iga Świątek (2. WTA) po pewnie wygranym 6:0, 6:3 starciu ćwierćfinałowym z Barborą Krejcikovą (Czechy, 39. WTA). Organizatorzy w Seulu tak zaplanowali decydujące pojedynki, że Polka miała zaledwie trzy godziny odpoczynku przed półfinałem z rewelacją imprezy, 19-letnią Australijką Mayą Joint (46. WTA), która rozbiła 6:0, 6:3 dwunastą rakietę świata – Dunkę Clarę Tauson.

Iga Świątek znów wygrała seta 6:0
Iga Świątek rozpoczęła półfinał od bardzo mocnego uderzenia, przełamała rywalkę do zera, wygrała pierwsze pięć akcji. A już w pierwszym punkcie spotkania zagrała kapitalny, mocny return z bekhendu, po którym kibice aż westchnęli. – To jest doskonały początek meczu – mówił komentator Canal+Sport po tym, jak Świątek po zaledwie dziesięciu minutach prowadziła 3:0 z podwójnym przełamaniem.

Obraz gry do końca tego seta się nie zmienił. Trwał on tylko 25 minut, a Polka wygrała go 6:0 (taki wynik w tym sezonie osiągnęła już po raz 15). Miała sześć winnerów, a rywalka żadnego! Świątek wygrała aż 86 proc. punktów po pierwszym serwisie (rywalka zaledwie 21 proc.).

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2024 UKdiscoverer