NFL
Takich scen jeszcze nie było, wszystkich aż zamurowało. Nagranie widział cały świat 😱
Świątek nie wytrzymała na konferencji. Tak odpowiedziała dziennikarzowi, mówi o tym cały świat
Iga Światek tuż przed startem US Open była uznawana na jedną z głównych faworytek do końcowego triumfu. Niestety, ale jej przygoda z amerykańskim championatem zakończyła się na etapie ćwierćfinału. Amerykanka wzięła szybki rewanż za bolesną porażkę w finale Wimbledonu i w dwóch setach rozstrzygnęła spotkanie z Polką 6:4, 6:3. Na konferencji prasowej tuż po meczu Świątek zabrała głos i lekko spięła się z jednym z dziennikarzy. Co ciekawe, sprowokowało ją nietypowe pytanie.
Iga Świątek odpadła w ćwierćfinale US Open. Wystarczyły dwa sety
Nie jest tajemnicą, że środowa porażka Igi Świątek zaskoczyła niemal wszystkich ekspertów zajmujących się tenisem ziemnym. Polka dotarła do ćwierćfinału po świetnym meczu z Jekateriną Aleksandrową i w oczach wielu była uznawana za jedną z faworytek do końcowego triumfu.
Rok, w którym Iga sięgnęła po Wimbledon i tytuł w Cincinnati, zakończył się na kortach US Open na etapie ćwierćfinału. Po pokonaniu Ekateriny Alexandrovy (6:3, 6:1) Świątek zmierzyła się z Anisimovą, tą samą, której dwa miesiące wcześniej bezlitośnie ograła w finale Wimbledonu 6:0, 6:0.
Iga Światek nie wytrzymała po pytaniu dziennikarza. Padły ostre słowa
Po bolesnej porażce 4:6, 3:6 z Amandą Anisimovą, Iga Świątek stanęła przed dziennikarzami z widocznym zmęczeniem na twarzy. Gdy jeden z pytających zasugerował, że intensywny terminarz i emocjonalne obciążenie mogły wpłynąć na jej formę, Polka nie wytrzymała i zareagowała bardzo impulsywnie.
Trzecia rakieta świata błyskawicznie odparła:
Dlaczego to powiedziałeś? – zapytała widocznie rozczarowana Polka.
Mężczyzna od razu zaczął się tłumaczyć, że chodziło mu o kumulujące się zmęczenie graniem kilku turniejów z rzędu. Polka od razu odesłała go do ludzi, którzy są odpowiedzialni za tworzenie terminarza i drabinki.
– My musimy się dostosować – zaznaczyła Polka.
Była liderka światowego rankingu dodała również, że w takich warunkach trudno wygrać, zwłaszcza przy serwisie i agresywnym returnie rywalki.
Ona zdobywała więcej punktów przy swoim, a ja czasem miałam problemy, by w ogóle trafić pierwszy serwis. Amanda dobrze returnowała też przy drugim. To zrobiło różnicę – podkreśliła Świątek.
Iga Światek odpadła z US Open. Zaskakująca porażka
Sezon 2025 udowodnił, jak wielkimi oczekiwaniami otoczona jest Świątek. Już na początku roku wygrała Wimbledon, a później dodała do kolekcji tytuł Cincinnati Open, po drodze wyrównując rekord Seles pod względem kolejnych zwycięstw w pierwszych rundach US Open.
Na nowojorskich kortach Polka zaprezentowała solidną formę, choć nie zdołała dotrzeć do strefy medalowej. Rozpoczęła ona turniej od pewnych zwycięstw – m.in. z Ekateriną Alexandrovą, którą pokonała 6:3, 6:1 – potwierdzając, że wciąż należy do ścisłej światowej czołówki.
Niestety, ale już na etapie ćwierćfinału natrafiła jednak na świetnie dysponowaną Amandę Anisimovą. Amerykanka, grająca agresywnie i pewnie przy serwisie, od początku narzuciła swoje tempo, co przełożyło się na wygraną 6:4, 6:3.
Świątek przyznała po meczu, że jej własny serwis nie funkcjonował na odpowiednim poziomie, a przy takiej dyspozycji rywalki trudno było myśleć o zwycięstwie