NFL
Czarne chmury nad marszałkiem Sejmu, huczy o tym cały kraj 😱
Skandal w Polsce 2050. Hołownia ma potężny problem, “znów jest smród”
Szymon Hołownia ma poważny problem. Nowa minister kultury z ramienia Polski 2050 zamiast spokojnego startu kadencji musi zmagać się z poważnym kryzysem. Sprawa wokół Instytutu Pileckiego, zwolnienia Hanny Radziejowskiej i roli Krzysztofa Ruchniewicza stawia Martę Cienkowską w trudnym położeniu. Politycy własnej formacji zaczynają tracić cierpliwość.
Kulisy całej sprawy wyszły na jaw dzięki dziennikarzom Wirtualnej Polski. Z ustaleń tabloidu wynika, że Hanna Radziejowska, kierowniczka berlińskiego oddziału Instytutu Pileckiego, informowała resort kultury o nieprawidłowościach w placówce. Choć formalnie uznano ją za sygnalistkę, jej zgłoszenie miało wyciec, a dyrektor instytutu Krzysztof Ruchniewicz zdecydował się ją odwołać.
Co więcej, do niemieckich urzędów trafiły dokumenty sugerujące, że Hanna Radziejowska mogłaby zostać dyscyplinarnie pozbawiona pracy. Ta informacja wywołała burzę nie tylko w mediach, ale także wewnątrz samej Polski 2050. Część polityków formacji uważa, że działania Marty Cienkowskiej przyczyniły się do eskalacji konfliktu.
Minister Cienkowska powinna wyjść i wszystko wytłumaczyć, bo to zakrawa o skandal. Nie zamierzamy jej bronić, cała ta sprawa, zwolnienie pani Radziejowskiej, ignorowanie jej doniesień, okoliczności i atmosfera wokół Ruchniewicza – to wszystko jest wbrew naszym wartościom – stwierdził jeden z kluczowych działaczy Polski 2050, w rozmowie z Wirtualną Polską
Napięcie wewnątrz partii Szymona Hołowni rośnie
Choć wiceszef MON Paweł Zalewski publicznie bronił Marty Cienkowskiej, twierdząc, że “postępuje zgodnie z procedurami”, jego stanowisko nie znajduje pełnego poparcia wewnątrz ugrupowania.
Nie wszyscy chcą bronić Cienkowskiej, proszę mi wierzyć – ocenił jeden z polityków Polski 2050, cytowany przez WP.
Sama ministra kultury wydała oświadczenie, w którym podkreśla, że poważnie traktuje ustawę o ochronie sygnalistów i sprawę Instytutu Pileckiego. Zapowiedziała, że do końca tygodnia czeka na wyniki postępowania wyjaśniającego, a na ich podstawie podejmie decyzje. Wielu obserwatorów zwraca jednak uwagę, że to właśnie ona podpisywała kluczowe decyzje dotyczące instytutu, co niefortunnie stawia ją w samym centrum afery.
ZOBACZ RÓWNIEŻ – Zełenski niespodziewanie zwrócił się do Nawrockiego. Mówi o tym cały świat
To już kolejna w ostatnim czasie burza wokół partii Szymona Hołowni. Wiele osób miało nadzieję, że po długo wyczekiwanej rekonstrukcji rządu uda się uspokoić większość afer, jednak jak nieoficjalnie stwierdził jeden z działaczy partii, “znów jest wokół nich smród i znów nikt z tym nic nie robi”.