NFL
Katarzyna Niezgoda nie wytrzymała. „Muszę przeprosić Tomka za…”, zaczęła.
Wzruszenie Katarzyny Niezgody przerwało nasz wywiad. Nagle po latach milczenia zwróciła się do Tomasza Kammela: Przepraszam Cię
„Afryka Express” to ogromne emocje także dla uczestników, którzy czekają na to, jak program został zmontowany. Katarzyna Niezgoda przyznała w rozmowie z nami, że jedno wyjątkowo ją zabolało.
Paweł Markiewicz i Katarzyna Niezgoda są parą już 10 lat. Teraz wzięli udział w Afryce Express. Wszystko po to, aby przeżyć przygodę życia, ale też, by dać się poznać widzom z nowej strony. Zakochani mieli i mają wielką nadzieję zostawić za sobą łatki, jakie są im często przypinane w sieci i zamienić je na nowe emocje, których dostarczył tropikalny wyścig. Niestety w pierwszym odcinku zobaczymy sceny, które zabolały bizneswoman.
Katarzyna Niezgoda zasmucona montażem Afryki Express. Zwróciła się do Tomka Kammela
Ma na koncie wiele zawodowych sukcesów, a z aktualnym partnerem jest szczęśliwa prywatnie już od dekady. Katarzyna Niezgoda nie potrzebuje publicznie wracać do przeszłości i swoich poprzednich relacji. Obiecała sobie to już jakiś czas temu, jednak inaczej do tematu podeszła produkcja Afryki Express.
W pierwszym odcinku show zobaczymy scenę, w której narrator na podstawie archiwalnych materiałów nazwie bizneswoman byłą partnerką Tomasza Kammela. Czy taki manewr ją zabolał? „Muszę powiedzieć, że tak”, powiedziała VIVIE.pl bizneswoman i zwróciła się nagle do dziennikarza, z którym była związana już kilkanaście lat temu. „No i chyba muszę przeprosić Tomka za to całe zamieszanie, bo to jednak nie jest fajne, kiedy wraca się do rzeczy, które już są nieważne i nieistotne. I Tomku: sorry. To nie ja, to produkcja”, przyznała poruszona.
Przed kamerą VIVY.pl udało się jej też powiedzieć, jak bardzo cieszy się, że i w programie, i w życiu jest obok niej ukochany mąż. „Paweł jest siłą spokoju i moją wielką ostoją. Był osobą, która mi bardzo w Afryce pomagała, brał na siebie najtrudniejsze zadania. Więc bardzo Ci kochanie za to dziękuję”, usłyszeliśmy.