NFL
Zdążył spełnić jej marzenie. .„Mam na pamiątkę. Spotkało mnie szczęście, wyróżnienie”, mówi Irena Santor.
Pierwsza dama polskiej piosenki nie kryje wzruszenia. To, co zrobił dla niej Soyka zapamięta na zawsze
Irena Santor z ogromnym wzruszeniem wspomina Stanisława Soykę. Opowiada o niezwykłej więzi z artystą i o chwili, która stała się dla niej bezcenną pamiątką. To historia o muzyce, przyjaźni i geście, który pozostanie z nią na zawsze.
Irena Santor z wielkim wzruszeniem wspomina wspaniałego artystkę, Stanisława Soykę, i ujawnia, że niedawno spełnił jej wyjątkową prośbę. Podarował jej duet, który dziś stał się bezcenną pamiątką.
Irena Santor wspomina Stanisława Soykę
21 sierpnia 2025 roku świat muzyki zatrzymał się w ciszy. Bo jak wyobrazić sobie scenę bez niego. Wśród tych, którzy najmocniej przeżyli to rozstanie, znalazła się Irena Santor – dama polskiej piosenki, legenda estrady. W poruszających słowach opowiada o relacji z wybitnym artystą.
„Spotkała nas wielka krzywda. Odszedł wybitny człowiek — nie tylko kompozytor piosenek, ale także człowiek, który swoją działalnością teraz współczesną wpisywał się w muzykę, w muzykę klasyczną”, wyznała Irena Santor w rozmowie z Plejadą, nie kryjąc emocji.
Z jej wypowiedzi wybrzmiewa żal i sprzeciw wobec niesprawiedliwości losu. To także świadectwo wielkiego uznania dla Stanisława Soyki jako twórcy, z którym łączyła go nie tylko scena, ale i wspólne rozumienie muzyki, sztuki, wartości. „Jest mi trudno, użalam się, mam pretensje do Pana Boga. Nie wolno takich ludzi zabierać wtedy, kiedy jeszcze mają tyle do powiedzenia”, mówiła Irena Santor.
Czytaj też: Wystarczyło jedno zdanie Soyki. Nie wiedział, że to ostatnia próba. Dziś te słowa brzmią jak pożegnanie