Klasy nie kupisz 🫣 Czytaj więcej ⬇️⬇️⬇️

Klasy nie kupisz. Gwiazda odpadła z US Open i urządziła awanturę

Jelena Ostapenko przegrała 5:7, 1:6 w meczu II rundy US Open z Taylor Townsend. Po zakończonym spotkaniu wybuchła awantura na korcie. Zawodniczki pokłóciły się pod siatką, a następnie przedstawiły swoje wersje tych wydarzeń.

Jelena Ostapenko bywa nazywana “koszmarem Świątek”. Jest to spowodowane bilansem meczów obu zawodniczek, które mierzyły się ze sobą sześć razy. Łotyszka wygrała wszystkie te spotkania z Polką. Już wiadomo, że w US Open się nie spotkają.

Reprezentantka Łotwy zakończyła udział w nowojorskim turnieju już na II rundzie. W tej fazie musiała uznać wyższość Taylor Townsend. Po tym spotkaniu zamiast tradycyjnego pożegnania, kibice byli świadkami spięcia pod siatką.

ZOBACZ WIDEO: Polak wspomina koszmar z Rosji. “Strzykawką wyciągali mi krew z oka”

Zawodniczki najpierw podały sobie ręce, a następnie Ostapenko mówiła coś do swojej rywalki i była wyraźnie wzburzona. Sytuacja szybko eskalowała. Łotyszka tłumaczyła coś przeciwniczce, żywo przy tym gestykulując.

Townsend wyraźnie nie zgadzała się z zarzutami, a po tej wymianie zdań dała upust swoim emocjom i zachęcała kibiców do zrobienia wrzawy. Po zakończonej rywalizacji obie tenisistki odniosły się do całej sytuacji.

– To rywalizacja… ludzie denerwują się, gdy przegrywają. Niektórzy mówią złe rzeczy. Powiedziała mi, że nie mam klasy ani wykształcenia i żebym przekonała się, co się stanie, gdy wyjedziemy poza Stany Zjednoczone – przekazała Amerykanka w pomeczowym wywiadzie.

Ostapenko postanowiła wyjaśnić zdarzenie na swoim Instagramie. “Krótka aktualizacja dotycząca meczu. Dziś po meczu powiedziałam mojej przeciwniczce, że zachowała się bardzo niegrzecznie, ponieważ w decydującym momencie zagrała piłkę po siatce i nie przeprosiła, ale ona odpowiedziała, że w ogóle nie musi przepraszać” – napisała, a później usunęła te tłumaczenia ze swojego Instagrama.

W dalszej części wpisu Ostapenko odniosła się do zarzutów o rasizm. “Wow, ile wiadomości dostałam, że jestem rasistką. Nigdy w życiu nie byłam rasistką i szanuję wszystkie narody świata, dla mnie nie ma znaczenia, skąd pochodzisz. W tenisie obowiązują pewne zasady i niestety, gdy kibice są z tobą, nie możesz ich wykorzystywać w sposób lekceważący wobec przeciwnika” – podsumowała.