NFL
ZHR przerywa milczenie po śmierci 15-letniego Dominika. Zaskakujące, co mówią o “wolontariuszach” Czytaj więcej:
Podczas nocnego zadania związanego ze zdobywaniem sprawności harcerskiej, życie stracił 15-letni uczestnik obozu w Wilczem. Okoliczności tragedii bada prokuratura, a Związek Harcerstwa Rzeczypospolitej opublikował oficjalne oświadczenia i zapowiada wyciągnięcie konsekwencji.
Tragiczny wypadek podczas obozu harcerskiego
W nocy z 18 na 19 lipca 15-letni Dominik miał pokonać wpław 500 metrów w jeziorze Ośno – ubrany w pełne harcerskie umundurowanie, łącznie z butami. Jak ustaliła prokuratura, był to element zadania mającego na celu zdobycie sprawności. Chłopiec nie dopłynął do brzegu. Jego ciało odnaleziono dopiero po akcji ratunkowej.
W związku ze zdarzeniem zatrzymano dwóch mężczyzn – 21-letniego dowódcę drużyny i 19-letniego ratownika. Obaj usłyszeli zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci oraz narażenia nastolatka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Grozi im do pięciu lat więzienia.
Stanowisko ZHR po śmierci harcerza
Na oficjalnej stronie Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej pojawiło się oświadczenie przewodniczącej organizacji, harcmistrzyni Anny Malinowskiej.
Każde zadanie powinno być dostosowane do wieku, możliwości i doświadczenia harcerza oraz warunków obozowych, przy zachowaniu pełnego nadzoru i zabezpieczeń; działania, które narażają zdrowie i życie harcerzy, nie są naszym standardem – podkreśliła.
ZHR zapewnia, że obóz był zgłoszony do kuratorium i przeszedł wszystkie wymagane kontrole.
Działania, które narażają zdrowie i życie harcerzy, nie są naszym standardem. Dlatego dążymy do kompleksowego i jak najszybszego wyjaśnienia sprawy, aby zrozumieć, co się wydarzyło. Nie chcemy, żeby podobne nieszczęście kiedykolwiek się powtórzyło – napisała Malinowska.