NFL
Ależ cios w Donalda Tuska. Posłanka Hołowni otwarcie o zmianie premiera
Donald Tusk zapowiedział, że w lipcu nastąpi rekonstrukcja jego gabinetu, co będzie wiązać się ze zmianami personalnymi. Liczne przesłanki premiera w tej kwestii najwidoczniej nie podobają się części koalicjantów, którzy coraz rzadziej gryzą się w język wypowiadając się na jego temat.
Zbliża się rekonstrukcja rządu Donalda Tuska
Rekonstrukcja rządu była zapowiadana przez Donalda Tuska na długo przed wyborami prezydenckimi. Jeszcze w lutym br. premier podkreślał, że zmiana nastąpi i będzie wiązała się z “oczywistymi konsekwencjami personalnymi”, ale “nie, że ktoś wyleci za karę, tylko będzie na pewno mniej ministrów”.
Temat zmian, jakie mają nastąpić w rządzie poruszył również w trakcie niedawnej konferencji prasowej Szymon Hołownia. Lider Polski 2050 przedstawił wówczas zaskakującą decyzję.
Będę o wicepremiera dla Polski 2050 walczył”
Marszałek zapowiedział, że będzie starał się o to, aby wiceprzewodnicząca jego partii oraz minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz została wicepremierem.
Jest jeszcze za wcześnie, żebyśmy podejmowali w tej sprawie decyzje, ale myślę, że pani minister Pełczyńska-Nałęcz byłaby w tym obszarze bardzo dobrą kandydatką – stwierdził Hołownia.
“Jeżeli otworzy się możliwość dyskusji o tym (…) to ja jestem absolutnie za. Będę o wicepremiera dla Polski 2050 walczył” – dodał polityk. Tymczasem z ostatnich wypowiedzi Tuska wynika, że taki scenariusz jest mało prawdopodobny. Słowa szefa rządu krytycznie oceniła Joanna Mucha z obozu Hołowni, która pokusiła się o zaskakujące stwierdzenie.