Connect with us

NFL

Z tego wynikają problemy Igi Świątek. “Nie jest łatwo”

Published

on

Iga Świątek nie bez problemów awansowała do trzeciej rundy wielkoszlemowego turnieju na trawiastych kortach Wimbledonu. Rozstawiona z numerem ósmym tenisistka pokonała Amerykankę Caty McNally 5:7, 6:2, 6:1. “Nie łatwo jest się przestawić” – mówiła po meczu Polka, wskazując na różnice pomiędzy nawierzchniami kortów w Niemczech i Londynie. Powiedziała też, czemu trudno jej traktować McNally jako rywalkę oraz znów wróciła do tematu kultowych ręczników.

Czwartkowe spotkanie byłej liderki z McNally rozpoczęło się koszmarnie dla Polki, która przegrała pierwszego seta 5:7. Szybko jednak zapomniała o słabszym momencie i ruszyła do ataku w drugiej partii, którą wygrała 6:2. Trzeci set to już prawdziwy popis umiejętności Świątek, która wygrała 6:1. Co ciekawe, McNally kojarzy się Polce z bolesną porażką sprzed lat.

Iga Świątek zabrała głos po meczu z Caty McNally
“Zaczęłam dobrze ten mecz i czułam się też dobrze, ale później straciłam serwis i zaczęły się problemy, które nie powinny się przytrafić. Na początku drugiego seta wiedziałam, że muszę grać bardziej intensywnie. Starałam się poprawić moje uderzenia. Cieszę się, że finalnie to zadziałało” — zaczęła Świątek w pomeczowej rozmowie. Polka została zapytana o mecze z Amerykanką z czasów juniorskich.

Szczerze, to dość zabawne, bo pamiętam te mecze bardzo dobrze. W 2018 r. miałam swój ostatni sezon juniorski i wtedy przegrałam z nią finał Rolanda Garrosa. Prawdopodobnie była to moja najbardziej druzgocąca porażka w karierze. Znamy się bardzo dobrze. Caty jest bardzo miła, zresztą jak jej rodzina. Są bardzo wspierający i są to takie osoby, których nie uważasz za rywali. Cieszę się, że wróciła po kontuzji i może dalej rywalizować” — dodała Świątek.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2024 UKdiscoverer