NFL
Iga idzie jak burza 🔥

Iga Świątek rozbiła swoją rywalkę. I tak znalazła jakieś “ale”
Iga Świątek w ukochanym Indian Wells idzie jak burza. Na otwarcie turnieju bez problemów pokonała Caroline Garcię, a w kolejnym spotkaniu nie dała żadnych szans groźnej Dianie Yastremskiej, oddając Ukraińce ledwie dwa gemy w całym meczu. Po meczu Polka była oczywiście niezwykle szczęśliwa. – Czuję się tu jak w domu. Naprawdę uwielbiam tu grać w tenisa i cieszę się każdym dniem spędzonym – powiedziała na gorąco.
Iga Świątek po nieudanym wyjeździe na Bliski Wschód przybyła do Kalifornii, aby w ukochanym Indian Wells obronić tytuł mistrzyni, który zdobyła rok temu. Przed turniejem wiele mówiło się o nawierzchni, która została zmieniona, ale ewidentnie nie przeszkadza to Polce. Popis Igi Świątek w Indian Wells. Kolejne 6:0, półfinalistka Australian Open bezradnaW pierwszym meczu imprezy Świątek mierzyła się z Caroline Garcia, ale nie dała swojej rywalce żadnych szans. W kolejnym spotkaniu Polka mierzyła się ze zdecydowanie groźniejszą na tym etapie kariery Dianą Yastremską, która w Dubaju sprawiła jej sporo problemów
Świątek Szczerze po meczu z YastremskąTym razem tych trudności nie było. Nasza gwiazda zagrała na swoim bardzo wysokim poziomie i nie dała Ukraince żadnych szans. Świątek wygrała 6:0, 6:2 i po nieco ponad godzinie walki zameldowała się w czwartej rundy imprezy rangi WTA 1000. Nie może dziwić, że po meczu była bardzo szczęśliwa. – Wiesz, zawsze trudno jest zamknąć taki mecz, gdzie wysoko prowadzisz, ale jestem szczęśliwa, że udało mi się utrzymać intensywność, która pozwoliła mi zamknąć to spotkanie. Kontrolowałam jego przebieg od początku – rozpoczęła na gorąco w rozmowie na korcie Polka. Świątek już prawie na korcie, a tu takie wieści od Sabalenki. Zdecydowane słowa na temat PolkiNie zabrakło także tradycyjnych pochwał dla Kalifornii. – To miejsce jest niesamowite. Kocham tu wracać, mam swoje rutyny. Czuję się tu jak w domu. Naprawdę uwielbiam tu grać w tenisa i cieszę się każdym dniem spędzonym – dodała Świątek. Po chwili przyszedł czas na rozmowę dla polskiej telewizji. – Myślę, że bardzo dobrze mi się dziś serwowało. Nawet pozmieniałam trochę rytm serwisu, to przychodziło mi łatwo. Poziomem medium (z ang. średnim) była praca nóg. Czasami stanęłam do niektórych piłek, które były wolniejsze – stwierdziła przed kamerami Canal + Sport.