NFL
Więcej w komentarzu 👇👇👇

Donald Tusk ma problem. Przez PiS może zapłacić miliony mniejszości niemieckiej
Donald Tusk ma problem. Przez PiS może zapłacić miliony mniejszości niemieckiej
Ważny wyrok: Sąd Okręgowy w Warszawie zdecydował, że Skarb Państwa i Ministerstwo Edukacji Narodowej będą musiały zapłacić na rzecz gminy Ozimek 625 tys. zł rekompensaty. W ten sposób państwo ma pokryć koszty poniesione przez samorząd z powodu zmniejszania finansowania liczby godzin nauki języka niemieckiego dla mniejszości niemieckiej w Polsce. W 2021 r. taką poprawkę do budżetu zgłosił Janusz Kowalski, czym ograniczył wydatki o blisko 40 mln zł. Co ciekawe, takich zmian nie wprowadzono w przypadku lekcji innych mniejszości.
Gminy zaczęły działać: W roku szkolnym 2022/2023 państwo opłacało więc jedną z trzech godzin tygodniowo, a dwie pozostałe finansowały samorządy. Większość gmin w tym m.in. Ozimek po prostu utrzymała liczbę godzin, mimo mniejszego finansowania. “Uznaliśmy wówczas, że nie można ograniczać możliwości nauki Naszym dzieciom, a ziemie, na których żyjemy, zawsze cechowało zrozumienie i wielokulturowość. I niezależnie czy w danej rodzinie są osoby mające historyczne pochodzenie niemieckie, czy też nie, chcieliśmy dawać możliwość, aby rodzice sami decydowali o tym, czy chcą, aby ich dzieci uczyły się na dodatkowym niemieckim. Dlaczego? Ponieważ szanujemy Naszą wspólną historię” (pisownia oryginalna) – przekazał Mirosław Wieszołek, burmistrz Ozimka.
To dopiero początek? Równolegle do tej decyzji, pozwano Skarb Państwa. Sąd Okręgowy w Warszawie stanął po stronie gminy, choć wyrok wciąż jest nieprawomocny. Rafał Bartek, przewodniczący Związku Niemieckich Stowarzyszeń Społeczno-Kulturalnych w Polsce zdradził w rozmowie z lokalnym serwisem opolska360.pl, że w sumie aż 9 gmin złożyło podobny pozew. – Ten pierwszy wyrok pokazuje, że upomniały się słusznie. Przypomnę, że na Śląsku Opolskim było 40 takich gmin. Uważam, że powinny taką drogę rozważyć – mówił. Gdyby rzeczywiście wszystkie 49 gmin dotkniętych tą zmianą zdecydowało się dochodzić swoich racji w sądzie i skończyłoby się to podobnym wyrokiem, kosztowałoby to budżet ponad 30 mln zł.
Janusz Kowalski oburzony: – Nie ma żadnej podstawy prawnej do tego, tak jak powiedziałem, powinna być przeprowadzona kontrola, dlatego że w większości gmin niestety wyłudza się te pieniądze. To jest bardzo widoczne na liczbach. Jeżeli jest 150 tysięcy obywateli polskich w mniejszości niemieckiej, a z lekcji korzysta 50 tysięcy dzieci, to widać, że gminy w sposób nieuczciwy korzystają z tego, bo na czym polega ta patologia. Zapisuje się obywateli polskich, którzy nie są w mniejszości niemieckiej po to, żeby gmina otrzymała podwójną subwencję. To jest po prostu nieuczciwe – przekonywał w rozmowie z Radiem Opole po wydaniu wyroku przez Sąd.