Matecki napisał post po angielsku. Zwrócił się o pomoc do Orbana i Muska. “MEGA”

Co się stało: Dariusz Matecki opublikował w środę wieczorem wpis na portalu X w języku angielskim. “To wiadomość z Polski do wolnego świata. Od demokracji, która upada. Stoję przed wami w kajdankach, w polskim parlamencie. Jestem posłem opozycji, a oni chcą mnie wsadzić do więzienia za nic” – napisał poseł PiS. Stwierdził, że polski rząd “ucisza opozycję, kontroluje media i używają sądów jako broni”. Przypomnijmy, Mateckiemu mają zostać postawione bardzo poważne zarzuty, m.in. prania brudnych pieniędzy.

Matecki zrzekł się immunitetu: Sejm ma głosować w czwartek nad wnioskami o uchylenie immunitetów posłów Prawa i Sprawiedliwości: Jarosława Kaczyńskiego i Mariusz Błaszczaka oraz nad wyrażeniem zgody na zatrzymanie i aresztowanie Dariusza Mateckiego. Polityk sam zrzekł się immunitetu. Matecki sam zapowiedział, że w czwartek rano stawi się w Prokuraturze Krajowej. – Czy jest uzasadniona obawa mojej ucieczki lub ukrycia się? Od ponad tygodnia wiem, że prokuratura Adama Bodnara chce mnie aresztować. Byłem w tym czasie kilkukrotnie na terenie Niemiec. Pokazywałem m.in. skalę tego, co robicie z masową migracją. Mogłem lecieć do Waszyngtonu, bo mieszkam około 100 km od lotniska w Berlinie (…), bądź się spakować i własnym autem jechać na Węgry – mówił w Sejmie poseł.

Fikcyjny etat: Z ustaleń nowej dyrekcji Lasów Państwowych wynika, że w latach 2020-2023 Dariusz Matecki otrzymywał wynagrodzenie, mimo braku realnie wykonywanej pracy na rzecz Lasów Państwowych. Tym samym instytucja mogła ponieść szkodę w wysokości prawie 500 tysięcy złotych. Jak podkreślają Lasy Państwowe, jest to jedna z wielu nieprawidłowości, jakie wykryto podczas weryfikacji decyzji podejmowanych przez poprzednie kierownictwo. W sumie w sprawie Mateckiego chodzi o podejrzenie nieprawidłowości w wykorzystaniu środków z Funduszu Sprawiedliwości, prania brudnych pieniędzy i fikcyjnego zatrudnienia. Poseł twierdzi, że jest niewinny.