NFL
Świątek narzeka na problem, który sama stworzyła. Miażdżące

Iga Świątek znalazła “winnego”. Miażdżące
Iga Świątek ma rację, ale co z tego. Problemu z tenisowym kalendarzem nikt nie naprawi na jej życzenie. Polka musi sobie z tym poradzić sama i to zupełnie inaczej – pisze Michał Kiedrowski ze Sport.pl.
Iga Świątek 247*, Aryna Sabalenka 209, Coco Gauff 211. To liczba meczów, jakie trzy obecnie najlepsze tenisistki rankingu WTA rozegrały od początku sezonu 2022 do dziś. Te liczby zawierają nie tylko mecze z turniejów WTA i Wielkiego Szlema, ale także spotkania w ramach drużynowego BJK Cup czy igrzysk olimpijskich. Wszystkie oficjalne mecze na najwyższym poziomie. Już na pierwszy rzut oka widać, jak wielką przewagę ma Polka w tej statystyce. To jakby w ciągu ostatnich 38 miesięcy rozegrała o co najmniej pół sezonu więcej niż jej rywalki. A tu jeszcze trzeba wspomnieć o zawieszeniu Polki, przez które straciła ona dwa miesiące startów w jesiennych turniejach w 2024 roku.