NFL
**Nie tylko Świątek. Rybakina też ograna przez Andriejewą. Miała piłkę na 4:1 w trzecim secie**

Nie tylko Świątek. Rybakina też ograna przez Andriejewą. Miała piłkę na 4:1 w trzecim secie
Po wylosowaniu drabinki turnieju WTA 1000 w Dubaju stało się jasne, że w półfinale może dojść do ponownego starcia Igi Świątek z Jeleną Rybakiną. Obie znalazły się blisko tego celu, bowiem dotarły do najlepszej “8” zmagań. Jednak już po wczorajszym meczu Polki stało się jasne, że naszej tenisistki nie zobaczymy w kolejnej fazie rozgrywek. Raszynianka, mimo prowadzenia 3:1 w drugim secie, przegrała z Mirrą Andriejewą 3:6, 3:6.
Z kolei reprezentantka Kazachstanu wykonała swoje zadanie. Miała trochę kłopotów w drugiej odsłonie pojedynku z Sofią Kenin, ale ostatecznie pokonała Amerykankę 6:2, 7:6(2). Dzięki temu doszło do drugiego oficjalnego starcia pomiędzy Andriejewą i Rybakiną. Pierwsze z nich odbyło się na początku października 2023 roku. Wówczas Mirra była już bliska pokonania Jeleny, ale w drugiej partii mistrzyni Wimbledonu 2022 wróciła ze stanu 2:4 i odwróciła losy całej batalii na swoją korzyść. Teraz 17-latka miała szansę, by zrewanżować się za tamten pojedynek.
Trzysetowe starcie Rybakina – Andriejewa. Znamy pierwszą finalistkę WTA 1000 w Dubaju
Mecz rozpoczął się od serwisu Rybakiny. Na starcie pojedynku obie bardzo pewnie dokładały gemy przy swoim podaniu. Pierwsze emocje nastały w trakcie piątego rozdania, kiedy to pojawił się premierowy break point dla Andriejewej. 17-latka popisała się znakomity returnem wzdłuż linii, po którym Jelena nie była w stanie przebić piłki na drugą stronę. Rosjanka objęła prowadzenie, ale nie nacieszyła się nim zbyt długo. Po chwili swoje szanse na odrobienie strat miała reprezentantka Kazachstanu. Początkowo Mirra świetnie się broniła, miała nawet punkt na 4:2, ale ostatecznie gem trafił na konto mistrzyni Wimbledonu 2022. Podczas trzeciego break pointa Andriejewa popełniła podwójny błąd serwisowy. Młoda zawodniczka zanotowała ich aż cztery w trakcie tego jednego rozdania.
17-latka nie przejęła się specjalnie tym faktem i po chwili nacisnęła przy podaniu Rybakiny. Kolejny raz wywalczyła sobie przełamanie doskonałym returnem z bekhendu wzdłuż linii i ponownie znalazła się na prowadzeniu. Emocje nie ustawały. Chociaż Mirra wypracowała sobie dwie okazje na 5:3, to po chwili doszło do dwóch break pointów dla Jeleny. Tym razem Rosjanka lepiej serwowała w kluczowym momencie gema i ostatecznie zdołała potwierdzić prowadzenie, wychodząc na 5:3. To był niezwykle ważny fragment dla losów całej partii. Do końca seta obie przypilnowały już swojego podania, dzięki czemu to Andriejewa triumfowała 6:4.