NFL
– Niemcy są przyzwyczajeni do protekcjonalnego stosunku do Polski, dlatego pora ich wreszcie tego oduczyć – mówi w rozmowie z „Wprost” dr Michał Kuź, ekspert ds. stosunków międzynarodowych, politolog z Uczelni Łazarskiego. Więcej:

Wybory w Niemczech. „Problem będzie narastał, Tusk nie może tego zignorować”
Polacy są wciąż postrzegani przez Niemców, jak w latach 90. Musimy całkowicie zmienić nasze relacje – z poddańczych na partnerskie. Tusk nie może problemu podrzucania nam imigrantów zignorować, bo problem będzie narastał – mówi w rozmowie z „Wprost” dr Michał Kuź, ekspert ds. stosunków międzynarodowych, politolog z Uczelni Łazarskiego.
Agnieszka Niesłuchowska, „Wprost”: Niedzielne wybory do Bundestagu mogą przynieść spore zaskoczenie? Według ostatniego sondażu, wciąż prowadzi CDU z poparciem na poziomie 27 proc., ale skrajnie prawicowa AfD – z 20 proc. – depcze jej po piętach.
Dr Michał Kuź: AfD może nawet chadecję wyprzedzić, dlatego lider chadeków i kandydat na kanclerza Niemiec, Friedrich Merz przeszedł do dynamicznej kontrofensywy.
Chadecja ma najsłabszy wynik od wielu miesięcy.
Sądzę, że ostatecznie osiągnie ok. 30 proc., natomiast AfD – wyraźnie powyżej 20 proc.
Z czego wynika rosnące poparcie AfD? Chodzi o jasny przekaz partii, że tylko masowa remigracja może uratować Niemcy?
AfD odnotowała największy wzrost spośród innych partii – ma o 10 proc. więcej niż w poprzednich wyborach. Jej umacnianie się jest na tyle niepokojące, że ostatnio pojawiły się głosy, że należałoby ją zdelegalizować.