NFL
Tak odpowiedział! ➡️

Zapytali Kamila Stocha o decyzję Thomasa Thurnbichlera. “Mam nadzieję”
W Sapporo miała rozegrać się ostateczna walka o miejsce w kadrze na mistrzostwach świata. Prawdopodobne są bowiem scenariusze, w których trzykrotny mistrz olimpijski Kamil Stoch miałby oglądać zawody z domu. W tym sezonie spisuje się bowiem poniżej oczekiwań. W drugim konkursie indywidualnym w Japonii był jednak najlepszy z Biało-Czerwonych.
Stoch zajął 16. lokatę, wyprzedzając lidera polskiej kadry Pawła Wąska. Na półmetku zajmował nawet 12. miejsce. — Z jednej strony czuję trochę żalu, że w drugiej serii nie był to taki “japanese dream”, ale akceptuję to, co jest. Powiedziałbym, że w tym drugim skoku trochę bardziej poszedłem na żywioł — ocenił przed kamerami Eurosportu.
Kamil Stoch po konkursie w Sapporo: zrobiłem dobrą robotę
37-latek został również zapytany, czy czuje jeszcze potencjał na poprawę wyników. — Powiedziałbym, że nie tyle po Japonii, bo dobrze skakało mi się już na krótkim zgrupowaniu w Planicy, które miałem. Tam już poczułem, że jest dobrze i chcę to robić. Tutaj się w tym utwierdziłem, choć te skoki były gorsze, ale to normalne, bo przy zawodach pojawia się napięcie i chcąc nie chcąc, trzeba się trochę “wskakać” w te konkursy z adrenaliną, z emocjami, ale jakbym miał powiedzieć coś sobie, to że zrobiłem dobrą robotę — wytłumaczył.
Zobacz także: Nie wytrzymał po skokach Polaków. Naprawdę powiedział to w TVN
Dziennikarz zapytał Stocha, czy skoczkowie są umówieni z Thomasem Thurnbichlerem na konkretną datę ogłoszenia składów na mistrzostwa świata. — Pewnie się dowiem. Mam nadzieję, że się dowiem — odpowiedział krótko Stoch.